Nieprzytomną 88-latkę uratowali z zadymionego domu dwaj radzyńscy policjanci. Sierżant sztabowy Łukasz Niewęgłowski i sierżant sztabowy Paweł Wierzchowski pomogli też wyjść z budynku dwóm mężczyznom.
Do zdarzenia doszło w sobotę przed południem w Czemiernikach.
Mundurowi dostali wezwanie do awantury domowej. Gdy dojechali na miejsce, okazało się, że z budynku wydobywa się gęsty dym. W środku widoczność była mocno ograniczona.
Policjanci pomogli wyjść na zewnątrz dwóm pijanym mężczyznom. Ci zaś przekazali, że w budynku jest jeszcze 88-letnia kobieta.
Staruszka była nieprzytomna. – Funkcjonariusze wynieśli ją na zewnątrz, umieścili w radiowozie i zaczęli reanimację. Po pewnym czasie kobieta odzyskała przytomność. Policjanci ułożyli 88-latkę na tylnej kanapie, okrywając kurtkami służbowymi – relacjonuje młodszy aspirant Piotr Mucha z Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim.
Na miejsce wezwali pogotowie i straż pożarną. Prawdopodobnie przyczyną pojawienia się dymu było korzystanie z grzałki elektrycznej.