Ponad 90 mln zł może kosztować nowy park Nadrzeczny, który miałby ma powstać wzdłuż Bystrzycy między ul. Żeglarską a mostem kolejowym przy Jankowskiej. Ratusz ogłosił wczoraj szczegółową koncepcję zagospodarowania terenu. Prace mogłyby się zacząć w roku 2021, o ile miasto znajdzie na ten cel pieniądze
Dolina rzeczna, w której ma być urządzony park Nadrzeczny ma 3 km długości. Park miałby zająć powierzchnię prawie 72 ha, nie tylko przy samej rzece, ale też na podmokłych terenach przy stacji pomp po stronie ul. Koło oraz obszar na skraju osiedla przy Medalionów.
Ratusz wstępnie policzył koszty urządzenia tego terenu. – To jest szacunkowy wydatek około 90 mln zł – mówi prezydent Krzysztof Żuk. Skąd chce wziąć na to pieniądze? Miasto ma się starać o zewnętrzne dofinansowanie.
Siedem kładek
Przedstawiona wczoraj wizja przewiduje przerzucenie nad Bystrzycą siedmiu różnych kładek, służących nie tylko do komunikacji pieszej i rowerowej. – Każda kładka ma swój odrębny charakter – mówi architekt Michał Fronk, autor koncepcji zleconej przez Ratusz, która kosztowała 125 tys. zł.
Pierwsza nich, planowana najbliżej ul. Żeglarskiej, byłaby dwupoziomowa. Umożliwiałaby dojście do lustra rzeki, jak też na wysokość koron drzew. Druga kładka nawiązywałaby kształtem do gałęzi i miałaby ślepe odnogi będące tarasami widokowymi. Kolejna ma być podobna kształtem do liścia. – Stanie się placem nadrzecznym, platformą do obserwacji przyrody.
Spacer pomostami
W koncepcji mowa jest także o liczącej 7,5 km sieci podestów nad podmokłymi terenami na lewym brzegu rzeki, bliżej ul. Janowskiej (stacji pomp) oraz ul. Koło. Przewidywane są też punkty widokowe (po przeciwnej stronie rzeki) w formie drewnianych podestów wijących się spiralne na sporą wysokość. W planie są też punkty obserwacji przyrody, dwa punkty gastronomiczne z ogólnodostępnymi toaletami, pięć parkingów, cztery ścieżki edukacyjne.
Plaża niedaleko ruin
Architekt proponuje również wykorzystanie ruin dawnego młyna wodnego (po stronie osiedli) na miejsce występów artystycznych. – Zaproponowaliśmy amfiteatr, który rozmawia z krajobrazem: wykorzystuje ukształtowanie terenu, a głównym aktorem stają się ruiny – opowiada Fronk.
Niedaleko ruin młyna, po stronie os. „Łąkowa” miałaby się znaleźć większa z dwóch trawiastych plaż. Istniejące tu boisko miałoby pozostać, a znajdujący się obok betonowy zbiornik mógłby być wykorzystywany latem jako ogród wodny, natomiast zimą jako lodowisko.
Urządzanie na raty
Nowy park Nadrzeczny miałby być tworzony po kawałku. Sam projektant zaproponował podzielenie inwestycji na 24 etapy. – Pierwszy możliwy termin rozpoczęcia prac to rok 2021 – zastrzega prezydent Żuk. Zapowiada, że jeszcze w tym roku powinna być gotowa pełna dokumentacja projektowa. Ile mogłoby trwać wykonanie wszystkich atrakcji? – Co najmniej trzy lata – szacuje Artur Szymczyk, zastępca prezydenta.
Architekt proponuje, by w pierwszym etapie zająć się przepełnioną trasą pieszo-rowerową wzdłuż rzeki. Miałaby tu być wydzielona trasa szybkiego ruchu. Prezydent zastrzega, że najpierw miasto musiałoby się dogadać z instytucją Wody Polskie odpowiedzialną za rzeki. – Ścieżka rowerowa jest infrastrukturą miejską na gruntach Wód Polskich – wyjaśnia Żuk.
Rośnie stos planów
Park Nadrzeczny jest już trzecim zapowiadanym przez władze miasta. Wcześniej była mowa o urządzeniu nowego parku na Błoniach (miasto ma już kompletną dokumentację) i odnowieniu parku Bronowickiego.
Kiedy można się spodziewać tych inwestycji? – Jak będą pieniądze. Budżet miasta nie jest z gumy – odpowiada prezydent Żuk. W jakiej kolejności zamierza urządzać obiecywane parki? – Błonia w pierwszej kolejności, w drugiej Nadrzeczny i Bronowicki.