Na nielegalne skupy zwierząt i przetwórnię mięsa w stodole natknęli się inspektorzy weterynarii, którzy od wiosny kontrolują gospodarstwa w Lubelskiem.
– Ujawniliśmy już 31 przypadków nielegalnej działalności. To dużo – ocenia lek. wet. Jerzy Zarzeczny, Lubelski Wojewódzki Lekarz Weterynarii. – Kontrolujemy m.in. osoby, które kiedyś prowadziły tego typu działalność, a później jej zaprzestały. Bo np. ich firmy zbankrutowały. W czasie takiej kontroli wychodzi na jaw, że np. w stodole funkcjonuje nielegalna przetwórnia mięsa.
Na terenie powiatu opolskiego działała nielegalna ubojnia zwierząt. Bez wymaganych pozwoleń dokonywano tam rozbioru i sprzedaży mięsa. Na osoby, które się tym trudniły, nałożono kary w wysokości 7 i 8 tys. złotych. Zajmą się nimi także organy ścigania.
Najwięcej nieprawidłowości dotyczy skupów zwierząt, w większości świń. Tego typu przypadki odnotowano m.in. w powiatach bialskim, lubelskim, łęczyńskim i chełmskim. Inspektorzy odkryli też nielegalne punkty skupu mleka.
Nie wszyscy hodowcy stosują się też do obowiązującego od sierpnia br. rozporządzenia wojewody lubelskiego. Chodzi o zagrożenie wystąpieniem na terenie województwa lubelskiego afrykańskiego pomoru świń – groźnej choroby zakażanej. Na terenie kilku powiatów nie wolno zabijać świń (nawet na własny użytek) i handlować wieprzowiną. Mimo to, na terenie powiatu chełmskiego i lubartowskiego gospodarze zabijali zwierzęta.
Inspektorzy prowadzą kontrole nie tylko w godzinach swojej pracy, ale także w dni wolne. W ciągu ostatniego pół roku kontroli w Lubelskiem nałożyli 15 kar pieniężnych.
– Na łączną kwotę 27 350 – podaje inspektor Marek Słaby z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Lublinie.
Osiemnaście spraw zostało też przekazanych do organów ścigania.