Polskie i sojusznicze myśliwce znów zostały poderwane przy wschodniej granicy. Stało się tak dzisiaj nad ranem, bo nocą doszło do zmasowanego ataku Rosji na zachodnią część Ukrainy
"Dzisiejszej nocy obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami wykonywanymi na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie terytorium Ukrainy" - podaje w komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Uprzedzono, że w związku z tą sytuacją w południowo-wschodniej części Polski może występować podwyższony poziom hałasu, gdyż w naszej przestrzeni powietrznej zaczęły operować polskie i sojusznicze samoloty.
Dowództwo przypomina, że ostatni raz tak dużą aktywność sił rosyjskich w zachodniej części Ukrainy obserwowano nocą z 21 na 22 czerwca br.
"Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a Dowództwo Operacyjne RSZ na bieżąco monitoruje sytuację" - zapewnia armia.