Wygląda na to, że duma miasta – nowa hala widowiskowo-sportowa przy Lubelskiej – nie będzie stała pusta. Choć nadal czeka na otwarcie, jej kalendarz zaczyna się wypełniać. Poza meczami szczypiorniaka, zobaczymy w niej m.in. galę sportów walki oraz koncerty gwiazd.
Nowa hala to jedna z największych samorządowych inwestycji w historii miasta Puławy. Warty ponad sto milionów złotych obiekt należy do najnowocześniejszych w kraju. Jego otwarcie, jak mówi Łukasz Kołodziej, szef wydziału promocji w puławskim magistracie, planowane jest w październiku. O konkretnej dacie urzędnicy jeszcze nie mówią. To będzie zależało m.in. od powodzenia rozmów związanych z podpisaniem umowy tytularnej z Grupą Azoty oraz wypełnieniem jej warunków przez miasto.
Wiemy natomiast, że już na początku przyszłego miesiąca Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji planuje zapowiedziany, dwudniowy „dzień otwarty”. W godzinach popołudniowych i wieczornych, wszyscy zainteresowani będą mogli udać się na Lubelską 59, by obejrzeć nową halę, usiąść na trybunach, zrobić pamiątkowe zdjęcia itd. Żeby ułatwić dojazd do budynku, miasto najpewniej podstawi specjalne autokary kursujące pomiędzy halą, a Ratuszem.
Samo otwarcie na razie jest owiane tajemnicą. Najpewniej w ramach tego wydarzenia podpisana zostanie umowa tytularna pomiędzy miastem, a sponsorem – Grupą Azoty. Na jej mocy budynek otrzyma nową nazwę promującą chemicznego giganta. Wydarzenie uświetni obecność sportowców i działaczy puławskich klubów, w tym KS Azoty-Puławy.
Choć to właśnie z myślą o meczach szczypiorniaka władze miasta poprzedniej kadencji zdecydowały o budowie obiektu przy Lubelskiej, sam obiekt będzie wykorzystywany znacznie szerzej.
– Odbieramy już wiele telefonów od organizacji zainteresowanych wykorzystaniem hali na różnego rodzaju wydarzenia. Jestem przekonany, że nasza arena będzie „żyła”, a jej kalendarz szybko się zapełni – mówi Łukasz Kołodziej.
Poza meczami Superligi piłki ręcznej, puławianie jeszcze w tym roku będą mieli okazję obejrzeć na żywo jedną z gal sportów walki. Zainteresowane puławską areną w kontekście listopadowej „Kickboxing Fight Night” jest federacja KFN. Impreza prawdopodobnie będzie transmitowana lub retransmitowana na kanałach Polsatu.
Przy Lubelskiej 59 nie powinno zabraknąć także muzyki. Co prawda większość artystów wybiera Dom Chemika, ale hala może być alternatywą dla tych najpopularniejszych, którzy byliby w stanie przyciągnąć nawet kilka tysięcy fanów. Z tej oferty skorzystała już Sanah. Bilety na jej grudniowy koncert w ramach „Kolońska i szlugi tour” szybko znikają. Obiekt może zainteresować również najpopularniejszych standuperów, którzy dotychczas wybierali lubelski Globus.
Z hali będzie korzystać także samo miasto, w tym puławski ośrodek sportu. I nie chodzi jedynie o trybuny, ale także rozległy, utwardzony teren wokół budynku. Urzędnicy zastanawiają się m.in. nad organizacją w tym miejscu turnieju koszykówki ulicznej „streetball”. W grę wchodzą także inne dyscypliny sportu, pokazy, zloty miłośników motoryzacji, targi itp.
O tym, jak w przyszłości może wyglądać kalendarz puławskiej areny pokazuje przykład otwartej na początku tego roku hali w Ostrowie Wielkopolskim. Tam, tylko w październiku wystąpią: NeoNówka, Krzysztof Zalewski i Sylwia Grzeszczak, a w listopadzie kolejno: Sanah, Sławomir i Golec uOrkiestra.