Pijany kierowca chciał policjantce wręczyć pieniądze, a jak odmówiła, to zaczął się szarpać z kobietą.
W poniedziałek mieszkająca w dzielnicy Felin policjanta usłyszała za oknem huk. Wyjrzała z balkonu i zobaczyła, że fiat wjechał w dwa zaparkowane przy ulicy auta.
Po chwili z fiata wytoczył się – jak opisuje policja – kierowca. Mężczyzna z trudem utrzymywał równowagę, ale z tylnego siedzenie zabrał plecak i ruszył w stronę sklepu.
- W tym czasie policjantka zeszła przed blok i udała się za sprawcą. Kompletnie pijany kierowca fiata wyszedł ze sklepu z kilkoma piwami, które zaczął pakować do pojazdu. Następnie chciał wsiąść za kierownicę i odjechać – informuje policja.
Kobieta podbiegła do kierowcy, odepchnęła go i zabrała kluczyki. Za ich odzyskanie mężczyzna proponował 2 tys. złotych.
- Gdy funkcjonariuszka odmówiła, zaczął się z nią szarpać – dodaje policja.
Zaraz na miejsce dotarł patrol. Badanie alkomatem wykazało, że 35-letni mieszkaniec Lublina w organizmie miał blisko 2 promile alkoholu. Grozi mu do 2 lat więzienia.