Odrobina nagości, uwodzicielskie spojrzenia, a wszystko okraszone potężną dawką kobiecego uroku. Najlepszy żeński klub w piłce ręcznej zaprezentował wczoraj swój nowy kalendarz.
– Bardzo ładne i odważne zdjęcia – komentowali na gorąco kibice, którzy licznie stawili się na prezentacji wydawnictwa. Rzeczywiście, przed rokiem nasze zawodniczki spoglądały z kart kalendarza mocno ucharakteryzowane; w matriksowym stylu. Teraz mamy do czynienia z ich naturalnymi zdjęciami.
– Kobiety z krwi i kości – zachwala zdjęcia pan Tomasz, starszy wiekiem kibic SPR.
Z tą opinią zgadzają się same zawodniczki. – Tak, w porównaniu z poprzednimi edycjami to wydawnictwo jest rzeczywiście bardziej odważne, ale przez to naturalne, a zdjęcia są niezwykle ciepłe – przyznaje Izabela Puchacz, rozgrywająca SPR.
To naturalne kobiece piękno udało się uchwycić fotografowi Pawłowi Krzywickiemu, projekt i pomysł na realizację należał z kolei do Wojciecha Kaczyńskiego. Za charakteryzację naszych zawodniczek odpowiadała Maja Łukaszewicz. Całość zamknięto niezwykle trafnym tytułem "Mistrzostwo jest piękne”. Wydawnictwo sfinansowało Uzdrowisko Nałęczów.
– Byłem pod wielkim wrażeniem. To nieprawdopodobne, ile dziewczyny musiały wytrzymać. Małgosia Sadowska została sfotografowana w czasie nurkowania. Nawet się nie domyślacie, ile ta dziewczyna musiała spędzić czasu pod wodą, zanim udało się osiągnąć zamierzony efekt – śmieje się Wojciech Gucma, szef nałęczowskiego kurortu.