Nawet kilkaset tysięcy złotych musiałyby zwrócić właścicielki firm - także z naszego województwa - po tegorocznych kontrolach ZUS. Zdaniem urzędników korzystały ze świadczeń, które im się nie należały.
W całym kraju są już setki takich spraw. Powstał nawet Ruch Społeczny Kobiet na Działalności kontra ZUS, po to by „nagłośnić nadużycia urzędników wobec młodych matek”. Chodzi o kobiety, które prowadzą lub prowadziły działalność gospodarczą. Żeby korzystać z wyższych świadczeń (na przykład w czasie ciąży, kiedy konieczne jest zwolnienie lekarskie oraz na macierzyńskim) podnosiły podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie. Pisaliśmy o tym 26 listopada.
Jak tłumaczą kobiety, które zgodziły się z nami wówczas porozmawiać, mają do tego prawo, bo nie ma żadnego przepisu, który by tego zabraniał.
– Tymczasem urzędnicy żądają teraz zwrotu już wypłaconych pieniędzy. ZUS kwestionuje decyzje, które sam wcześniej wydał. Zwrot naliczany jest nawet z kilku lat wstecz – mówiła nam jedna z kobiet znajdujących się w takiej sytuacji.
– ZUS w interesie społecznym ma prawo badać, czy kwota, od której opłacane są składki, nie została zawyżona, co potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z ubiegłego roku. Zdaniem Sądu niesprawiedliwe i krzywdzące dla pozostałych ubezpieczonych jest zawyżanie przez przedsiębiorcę podstawy wymiaru składek, nieznajdujące żadnego odzwierciedlenia w faktycznych przychodach firmy – tłumaczyła Małgorzata Korba, rzecznik ZUS w woj. lubelskim. – Niejednokrotnie mamy do czynienia z sytuacją, że działalność gospodarcza to fikcja, która prowadzi do bezprawnego zgłoszenia do ubezpieczeń, a potem wypłaty nienależnych świadczeń.
Rozmowa z Katarzyną Nabożną-Motałą, adwokat reprezentującą młode matki prowadzące działalność gospodarczą, które czują się pokrzywdzone przez ZUS
• Po co powstał Ruch Kobiet na Działalności Gospodarczej kontra ZUS?
– To zorganizowana grupa kobiet prowadzących działalność gospodarczą, zrzesza te z nich, które sprzeciwiają się nadużyciom i które czują się pokrzywdzone przez ZUS. Są to w 99 proc. ciężarne kobiety lub młode matki, które próbują łączyć macierzyństwo z prowadzeniem firmy, a wobec których ZUS wszczyna liczne postępowania administracyjne i kontrole, wstrzymuje wypłatę świadczeń i żąda zwrotu wypłaconych już świadczeń uznając, że wypłacił ich już zbyt dużo.
Problemy mają najczęściej kobiety, które otrzymywały, otrzymują lub chcą otrzymywać z ZUS-u świadczenia wyższe niż minimalne. Ruch ma zamiar założyć Stowarzyszenie aby ustabilizować swoją sytuację pod kątem prawnym.
• Jaką skalę mają już kontrole ZUS dotyczące młodych matek prowadzących działalność gospodarczą?
– Facebookowy fanpage ruchu polubiło blisko 3 tysiące osób, do grupy na Facebooku dołączyło blisko tysiąc osób. Codziennie dołączają nowe osoby z całej Polski. Skala problemu jest ogromna. Liczona w tysiącach. Problem dotyka również kobiet na etacie. One też do nas dołączają i widzimy również u nich nasilenie tych kontroli oraz postępowań.
• Reprezentuje pani kobiety, które są w takiej sytuacji, ale też sama jest pani w takiej sytuacji.
– Tak. ZUS również wobec mnie prowadził liczne postępowania administracyjne od roku. Wszystkie zostały umorzone oprócz jednej, która zakończyła się w sądzie. Mianowicie odnaleziono brak formularza z 2017 roku. Urzędnik mnie źle pouczył i zamiast formularza złożyłam wniosek, co zostało odszukane po półtora roku i wykorzystane, aby wydać negatywną decyzję, abym musiała 2-3 lata się z nimi sądzić i w tym czasie nie móc pobierać należnych mi świadczeń w należnej mi wysokości.
Widzę, że z miesiąca na miesiąc tych spraw jest coraz więcej. Dołączają kolejne miasta. Najwięcej tych spraw jest w Lublinie, Elblągu, Bielsko Białej i Legnicy. Sądy są przepełnione i czas oczekiwania na sprawę coraz bardziej się wydłuża. Moim zdaniem ma to służyć zniechęceniu do pobierania jakikolwiek świadczeń. Taka kobieta po licznych postępowaniach administracyjnych, kontrolach, sprawach sądowych zanim złoży wniosek o opiekę na dziecko, 5 razy się zastanowi, gdyż obecnie taki wniosek często kończy się wszczęciem postępowania. Uważam, że w przypadku co niektórych kobiet można już mówić śmiało o nękaniu - mają sprawę sądową, wygrywają ją, a ZUS zaczyna kolejną kontrolę. Wiele kobiet jest na skraju wyczerpania nerwowego, gdyż żąda się od nich zwrotu znacznych kwot albo nie mają za co żyć podczas postępowań, które ciągną się miesiącami. W tym czasie wszelkie świadczenia są wstrzymane a urzędnicy są tak zapracowani, że nie są w stanie dotrzymywać terminów, a kobieta wpada w problemy finansowe.
Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców w poparciach odwołań od decyzji ZUS wielu kobiet, wskazuje liczne naruszenia ZUS, które prowadzą do braku pewności prawnej i konfliktują obywatela z państwem.
• Czy mechanizm kontroli ZUS w związku z podniesioną podstawą może też dotyczyć innych grup społecznych?
– Tak. Uważam, że może to dotknąć tak naprawdę każdą grupę społeczną, w szczególności emerytów. Proszę sobie bowiem wyobrazić, że ktoś chce podwyższyć sobie emeryturę i opłaca wyższe składki, po czym jak już przejdzie na tę emeryturę zostanie mu ona obniżona, gdyż ZUS powoła się na niesprawiedliwość społeczną albo będzie kwestionować prowadzenie działalności gospodarczej. Bo do tego taka strategia ZUS może prowadzić.
Co więcej, pracownicy ZUS nadal zapewniają, że wyższe składki można opłacać i nie jest to od niczego zależne. Przy czym wydają negatywne decyzje setkom kobiet, że tych wyższych składek nie mogły opłacić powołując się na niesprawiedliwość społeczną. Gdzie był ZUS jak te kobiety opłacały te wysokie składki? Wtedy nie było problemu, aby przyjąć te pieniądze od kobiet. Dopiero przy wypłacie pojawił się problem.