W czwartek rano rozpoczęły się prace przy rozbiórce pomnika ks. Idziego Radziszewskiego. O zgodę na jego demontaż wystąpiły władze Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Docelowo monument ma stanąć na terenie uczelnianego kampusu.
Pomnik współzałożyciela i pierwszego rektora KUL stał w tym miejscu równo cztery lata. Został odsłonięty 8 grudnia 2018 roku, dokładnie w setną rocznicę pierwszej uroczystej inauguracji roku akademickiego na najstarszym lubelskim uniwersytecie. Rzeźba została ustawiona na skwerze abp. Józefa Życińskiego, czyli zielonym terenie przyległym do pl. Teatralnego. Tę lokalizację wskazał ówczesny rektor uczelni.
– Najlepszym miejscem usytuowania pomnika jest przestrzeń miejska, bo do jej ubogacenia założyciel KUL tak bardzo się przyczynił – pisał do władz miasta ks. prof. Antoni Dębiński.
Ale pod koniec października tego roku obecne władze uniwersytetu złożyły w Urzędzie Miasta wniosek o rozbiórkę pomnika.
– Pomysł wyszedł od księdza rektora (ks. prof. Mirosława Kalinowskiego – przyp. aut.), który sądzi, że doskonałe miejsce na pomnik znajduje się na terenie uczelni – tłumaczył nam wtedy rzecznik KUL Robert Szwed.
Zapewniał też, że ten krok nie miał związku z planami ustawienia po sąsiedzku pomnika Lecha Kaczyńskiego, który ma stanąć niecałe dziesięć metrów obok, na skraju pl. Teatralnego. Zgodę na ustawienie monumentu upamiętniającego byłego prezydenta RP lubelska Rada Miasta wydała dosłownie cztery dni przed złożeniem przez uczelnię wniosku o pozwolenie na rozbiórkę.
– Rozmowy na temat przeniesienia były prowadzone już rok temu. Ta decyzja nie ma żadnego związku z planami ustawienia tam innego pomnika – tłumaczył nam Szwed pod koniec października.
Pomnik ks. Radziszewskiego ma stanąć na terenie głównego kampusu KUL przy Al. Racławickich. Najprawdopodobniej zostanie ustawiony na wewnętrznym dziedzińcu między Centrum Transferu Wiedzy, Collegium Jana Pawła II i Collegium Norwidianum.
– Na razie figura zostanie zabezpieczona i będzie czekała na posadowienie w nowym miejscu. Projekt jej wyeksponowania opracujemy najprawdopodobniej we własnym zakresie, pracują nad nim nasi eksperci od architektury krajobrazu i historii sztuki. Wkrótce będziemy ogłaszać przetarg na wykonanie prac budowlanych, ale na razie nie mówimy o żadnych konkretnych terminach – mówi rzecznik KUL.
Tego uczelnia oficjalnie też nie potwierdza, ale w kuluarach można było usłyszeć, że przeniesienie pomnika rzeczywiście nie ma związku z jego przyszłym sąsiedztwem, ale z wyglądem tego miejsca. Uporządkowanie i zagospodarowanie terenu wokół monumentu sfinansowanego z pieniędzy zebranych w publicznej zbiórce zapowiadało miasto. Przez cztery lata nie wykonano jednak żadnych prac.
– Podczas uroczystości organizowanych chociażby przy okazji rocznicy urodzin czy śmierci ks. Radziszewskiego po prostu wstyd było świecić oczami przed zaproszonymi gośćmi – słyszymy w nieoficjalnych rozmowach z osobami związanymi z KUL.