Od stycznia 2023 roku stawka opłaty za wywóz i zagospodarowanie odpadów na terenie Dęblina wzrośnie z 28 do 37 zł za mieszkańca. Mimo tak dużej podwyżki, pieniędzy nie wystarczy na pokrycie kosztów funkcjonowania systemu. Miasto dopłaci dodatkowo co najmniej 850 tys. złotych.
Władze największego miasta powiatu ryckiego zdecydowały o wzroście opłat za śmieci. Do stycznia dęblinianie za ich odbiór i zagospodarowanie zapłacą 37 zł miesięcznie, co będzie z wyższych stawek w województwie. Osoby niesegregujące czeka wzrost z 56 zł do 74 zł. Jednocześnie, obowiązujący upust dla gospodarstw domowych kompostujących część odpadów wzrośnie z 2 zł do 2,6 zł. Podobnie jak miało to miejsce dotychczas, rodziny z niskim dochodem, upoważniającym do wypłaty świadczeń z pomocy społecznej, otrzymają rabat na poziomie 30 proc. stawki podstawowej.
Przed podjęciem decyzji, radni Dęblina otrzymali od urzędników Ratusza symulację zakładająca utrzymanie starej stawki, jej wzrost do 37 zł oraz 42 zł. Jak poinformowała Beata Siedlecka, burmistrz miasta, dopiero ta ostatnia, najwyższa propozycja, zapewniłaby pokrycie pełnych kosztów funkcjonowania systemu, czyli 6,2 mln rocznie. Przy kompromisowym, przyjętym ostatecznie rozwiązaniu, miasto z budżetu będzie musiało do niego dopłacić ok. 850 tys. zł. Przy czym dębliński samorząd nie wyklucza, że suma ta może ulec zmianie.
Uchwałę podnoszącą wysokość opłat poparło 9 radnych, przy 2 przeciw i 3 wstrzymujących się. Poparcia dla propozycji Ratusza nie udzielił Waldemar Chochowski.
– Gdy pieniędzy w kasie miasta nie ma, najprościej podnieść podatki. Trzeba zrobić wszystko, żeby ta opłata była jak najniższa, bo ten wzrost jest za duży, skokowy – ocenił radny, sugerując nacisk na kontrolowanie strumienia odpadów, jaki trafia do dęblińskiego systemu. Czerwony przycisk wcisnęła także radna Patrycja Wojewoda-Sieklicka.
Burmistrz Siedlecka stawkę 37 zł nazwała optymalną, tłumacząc, że miasto nie może dosypywać do systemu śmieciowego pieniędzy pochodzących z dochodów majątkowych. Z kolei ilość tych bieżących, na skutek niższego podatku dochodowego (PIT), wzrostu kosztów energii, gazu, czy wynagrodzeń – spada.
– To jest duży problem dla wielu miast, także dla nas – przyznała, przypominając o tym, że mieszkańcy Dęblina w przyszłym roku dostaną podwyżki wynikające z nowej płacy minimalnej oraz planowanego wzrostu wynagrodzeń we wszystkich miejskich jednostkach budżetowych.
Beata Siedlecka zaapelowała także do mieszkańców, którzy, jej zdaniem, zmieniając niektóre nawyki, mogą pomóc w obniżeniu kosztów związanych ze śmieciami. Chodzi o używanie toreb wielokrotnego użytku do zakupów, kupowanie produktów bez opakowań lub w opakowaniach zwrotnych, poprawną segregację śmieci, czy podawanie właściwej liczby osób zamieszkujących dane gospodarstwo domowe. Wesprzeć system mogą także przedsiębiorcy, zwłaszcza właściciele sklepów oraz zakładów generujących dużą ilość odpadów. Część z nich nie posiada dodatkowej umowy na ich odbiór i płaci jedynie podstawową stawkę, łamiąc przepisy.