

Gdyby nie on, nie oglądalibyśmy pewnie ani „Bitwy pod Grunwaldem”, ani innego obrazu Jana Matejki – „Kazania Skargi”. Był rok 1941, w kraju trwała wojna, a Franciszek Galera, choć groziła za to śmierć, schował cenne dzieła, by nie wpadły w ręce niemieckim okupantom. Władze miasta upamiętniły bohatera nazwą skweru.

Franciszek Galera był kierownikiem Taborów Miejskich, zakładu transportowego, który w okresie międzywojennym działał na lubelskim Kośminku, przy ul. Elektrycznej. Właśnie tu, jesienią 1941 roku, ukrył obrazy Jana Matejki ewakuowane z Muzeum Lubelskiego, do którego dzieła wywieziono już w 1939 r. z warszawskiej galerii Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych.
Wymagało to dużej odwagi, bo za samo ukrywanie obrazów groziła kara śmierci, a za wskazanie miejsca ich przechowywania Niemcy wyznaczyli nagrodę w wysokości 10 milionów marek. Franciszek Galera ukrył obrazy pod jednym z budynków gospodarczych. Ryzykował życiem swoim i rodziny, z którą mieszkał w sąsiednim budynku na terenie zakładu.
Bezcenne dzieła przetrwały na lubelskim Kośminku aż do czasu, gdy w 1944 r. do Lublina wkroczyła Armia Czerwona. Wtedy obrazy zostały wydobyte z ukrycia i przekazane przedstawicielom Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Poglądy Franciszka Galery nie pasowały powojennym władzom, więc bohater nie został w ogóle uhonorowany w czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
Dopiero trzy lata temu Galera został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Odznaczenie przyznał prezydent na wniosek ministra kultury, a medal z rąk wojewody odebrała córka bohatera, Helena Studzińska. – Jako dziewiętnastoletnia panna uczestniczyła w akcji ukrywania obrazów stojąc na czatach – przypominało ministerstwo kultury. Prezydent miasta uhonorował wówczas Galerę medalem Unii Lubelskiej.
Imię bohatera będzie wkrótce nosić niewielki skwer leżący na Kośminku między ul. Elektryczną, Pawią i Lotniczą. O takie upamiętnienie Galery wystąpił do Rady Miasta prezydent Lublina.
Żaden z radnych nie zagłosował przeciw tej propozycji. Uchwała wejdzie w życie po upływie 14 dni od jej ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego, czyli najprawdopodobniej jeszcze w lipcu lub najpóźniej w sierpniu.
