W poniedziałek komisarz wyborczy Piotr Łaguna wydał obwieszczenie potwierdzające wygaszenie mandatu Krzysztofa Brzezińskiego, wójta gminy Puławy. To skutek prawomocnego wyroku sądu, który w marcu skazał włodarza na grzywnę za niedopełnienie obowiązków w trakcie ulewy.
„W dniu 23 marca 2021 r. wygasł mandat Wójta Gminy Puławy. Wójtem, którego mandat wygasł jest Pan Krzysztof Marek Brzeziński” – tak kończy się pierwszy paragraf obwieszczenia wydanego w poniedziałek przez komisarza wyborczego, sędziego Piotra Łagunę.
Ten dokument oficjalnie kończy trzecią kadencję wójta Brzezińskiego, który gminą Puławy zarządzał nieprzerwanie od jesieni 2010 roku. W najbliższym czasie zastąpi go tzw. komisarz, czyli osoba pełniąca obowiązki wójta, którego powoła premier Mateusz Morawiecki.
Wcześniej szef rządu otrzyma od wojewody lubelskiego informację o wygaszeniu mandatu wójta wraz z nazwiskiem proponowanego przez Lecha Sprawkę kandydata na komisarza. O tym, kto nim zostanie, jak wynika z informacji podanej przez wojewodę, dowiemy się najpewniej dopiero po akceptacji premiera. Komisarz swoją funkcję w Urzędzie Gminy przy ul. Dęblińskiej będzie pełnił do czasu wyłonienia nowego wójta, co stanie się na drodze przyspieszonych wyborów. Ich termin nie został jeszcze ogłoszony.
Utrata mandatu przez wójta gminy Puławy to skutek prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie, który 23 marca tego roku podtrzymując wyrok Sądu Rejonowego w Puławach, uznał Krzysztofa Brzezińskiego za winnego niedopełnienia obowiązków dotyczących zarządzania kryzysowego w trakcie ulewy w 2014 roku. W jej wyniku z brzegów wystąpiła rzeka Klikawka, która zalała część rolniczych plantacji, głównie w Łęce i Bronowicach.
Sąd skazał wójta na 10 tys. zł grzywny i pokrycie kosztów sądowych oraz tych poniesionych przez oskarżyciela posiłkowego. Skazanie za przestępstwo umyślne z oskarżenia publicznego zgodnie z przepisami automatycznie gasi mandat wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.
Były wójt gminy Puławy sprawy komentować nie chce. – Z wyrokami sądów nie dyskutuję – stwierdza Krzysztof Brzeziński.