Warszawa. Niedziela (13.12) była kolejnym dniem demonstracji w całym kraju. Tym razem protestowano pod hasłem "Idziemy po wolność, idziemy po wszystko". Ulice Warszawy pilnowane były przez duże oddziały policji. Zatrzymane zostały trzy osoby, ale jak podkreślał rzecznik stołecznej komendy, manifestacje przebiegły spokojnie.
– Jeśli weźmiemy pod uwagę prawo o ruchu drogowym czy inne akty związane z obostrzeniami covidowymi, to te przepisy zostały zlekceważone, więc mamy do czynienia z protestami nielegalnymi. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby poczekać do pierwszego momentu, kiedy policjanci zostaną zaatakowani. My mamy być gotowi na sytuacje, które się pojawią. Stąd z naszej strony odpowiednie siły i środki, żeby było bezpiecznie. Nigdy nie ma policji za dużo – mówił Sylwester Marczak.