22-letnia Julija Adlesic celowo odcięła sobie lewą dłoń, żeby otrzymać pieniądze z wykupionej wcześniej polisy ubezpieczeniowej – orzekł w piątek sąd w Lublanie, stolicy Słowenii.
O głośnej sprawie informują słoweńskie media m.in. Slovenske novice. Julija Adlesic 4 stycznia 2019 roku uległa wypadkowi w tartaku. Tak przynajmniej powiedziała w szpitalu, gdzie trafiła z odciętą ręką powyżej nadgarstka. Badający sprawę policjanci nabrali jednak podejrzeń kiedy okazało się, że przed rzekomym wypadkiem kobieta wykupiła polisy ubezpieczeniowe w sumie na blisko 1 milion euro.
Dziwne było również to, że ranna kobieta i jej partner przybyli do szpitala bez odciętej dłoni. Mimo to ratownikom udało się znaleźć rękę i ją przyszyć.
Na podstawie zebranych przez prokuraturę dowodów w ostatni piątek sąd w stolicy Słowenii uznał Juliję Adlesic winną. Kobieta została skazana na dwa lata więzienia. Jej chłopak Sebastien Abramov usłyszał wyrok trzech lat więzienia. Śledczy ustalili, że mężczyzna wcześniej szukał w internecie informacji o protezach rąk. W makabryczną intrygę zamieszany był także ojciec partnera kobiety, który usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu.
22-latka nie przyznała się do winy. W sądzie pojawiła się z kocem, w który miała zawiniętą dłoń.
Wyrok nie jest prawomocny. Odwołanie zapowiedział zarówno obrońca kobiety jak i prokurator, który domagał się wyższej kary.
Podobna, choć nie aż tak drastyczna sprawa, miała miejsce dwa lata temu w Lublinie. W tutejszym sądzie wyrok usłyszeli mieszkańcy Lublina, którzy aby wyłudzić odszkodowania oblewali się gorącym rosołem.