Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

5 lipca 2020 r.
11:34

Archeolodzy w Kraśniku zakładali, że natrafią na ludzkie szczątki. Znaleźli ogromne ilości ceramiki

30 0 A A

Archeolodzy pracujący w pobliżu przybudowywanej kamienicy, gdzie w czasie II wojny światowej funkcjonowało Gestapo, a później Urząd Bezpieczeństwa, powinni odkryć ludzie szczątki. Ale zamiast tego dokopali się do ogromnej ilości ceramiki. A ta w ogrodach, o których do tej pory było wiadomo, nie wyrosła

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

W historii, którą na nowo odkrywają archeolodzy i historycy, pewne jest tylko jedno: kamienica przy ul. Kościuszki 26 w Kraśniku istniała już w 1912 r. – Nie wiadomo, w którym dokładnie roku została wybudowana – zastrzega dr Dominik Szulc, historyk PAN, społeczny opiekun zabytków miasta Kraśnik. – Kamienica została kupiona od prywatnej osoby na potrzeby miejscowej Kasy Stefczyka, która funkcjonowała tutaj aż do wojny. Stowarzyszenie nie zajmowało jednak całej kamienicy. Część pomieszczeń wynajmowano. I np. w końcu lat trzydziestych XX wieku pierwsze piętro zajmowała Policja Państwowa.

Po wybuchu II wojny światowej w kamienicy siedzibę miał Wehrmacht. – A po 1941 r. w budynku mieściły się niemieckie organy bezpieczeństwa – Gestapo i SD, czyli Służba Bezpieczeństwa Reichsführera SS (organ wywiadu i kontrwywiadu SS – red.). Tak było do 1944 r., kiedy budynek zajęła komenda NKWD, a także Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. Ten stan trwał do połowy lat pięćdziesiątych XX w., kiedy w to miejsce przenosi się milicja. Później w kamienicy zaczyna funkcjonować przychodnia zdrowia.

– Zanim doszło do jakichkolwiek prac, prowadziłem korespondencję z wojewódzkim konserwatorem zabytków – przyznaje dr Szulc. – Spodziewałem się w tym miejscu odkryć, ale – po pierwsze – nie w tej skali, po drugie – podejrzewałem, że będą to zgoła inne odkrycia. Przypuszczałem, że natrafimy na ludzkie szczątki.

Zaskoczenie

A to ze względu na funkcję, jaką przez lata pełniła kamienica przy ul. Kościuszki 26. – Zaraz za posesją jest amfiteatr, którego budowa rozpoczęła się w 1970 r. – opisuje dr Szulc. – Wówczas zostały odnalezione ludzie szczątki – ofiar Urzędu Bezpieczeństwa. Niestety nie wiadomo, co z tymi odkopanymi szczątkami się stało. O tym, że ludzkie kości zostały odkryte, wiemy od świadków tych wydarzeń, którzy pracowali społecznie przy budowie kraśnickiego amfiteatru.

W przeszłości działka, na której teraz są prowadzone prace archeologiczne, była dłuższa. – Na tym terenie mieściły się ogrody UB. Dlatego nie wykluczaliśmy, że na obszarze, który obecnie jest badany, także będą ludzkie szczątki – nie kryje dr Szulc. – Nic takiego nie miało jednak miejsca. Co prawda odnaleźliśmy jeden obiekt, który do złudzenia przypominał jamę grobową, tyle że żadnych kości ludzkich w tym miejscu nie było – zaznacza dr Szulc. – Być może był ekshumowany, a może to jest tylko pozorny grób. Trudno wyciągać jakiekolwiek wnioski. Są natomiast ogromne ilości tego, czego w ogóle się nie spodziewaliśmy. To dla nas wielkie zaskoczenie.

Tajemnicze miejsce

Do tej pory sądzono, że w okolicy ul. Kościuszki, Polnej i Piłsudskiego, zanim została wybudowana kamienica przy ul. Kościuszki 26, a także sąsiednie budynki, porastała wyłącznie roślinność. Nie było żadnej zabudowy.

– Uważano, że były tutaj ogrody należące do przedmieszczan lub mieszczan – mówi dr Dominik Szulc. – Najstarsze pewne informacje, jakie mieliśmy co do tego terenu, pochodziły z II połowy XVIII w. Byliśmy pewni, choć teraz też jesteśmy, że były tam właśnie ogrody. Wszyscy historycy, którzy tym tematem się zajmowali, twierdzili zgodnie, że skoro w 2. połowie XVIII w. były tam ogrody, to wcześniej nie mogło być tu osadnictwa. Ponieważ gdyby z jakiegoś powodu to osadnictwo zgasło, to zasadne zdaje się pytanie: Dlaczego nie miałoby się później odrodzić? A ich miejsce zajęły ogrody.

Tyle że taki właśnie scenariusz, którego żaden z badaczy tego terenu wcześniej nie zakładał, właśnie się zdarzył. Potwierdzają to odkrycia archeologiczne. – I ta ceramika, która jest odkrywana. Z wyjątkiem ceramiki XX i XIX-wiecznej, związanej bezpośrednio z funkcjonowaniem kamienicy, mamy ogromne ilości ceramiki datowanej na 2. połowę XVII w. i sam początek XVIII wieku – podkreśla dr Szulc.

Wykopaliska

Początkowo żadnych prac archeologicznych przy ul. Kościuszki nie przewidywano. Ze względu na nadzór konserwatorski archeolodzy mieli pełnić jedynie nadzór związany z zaplanowanymi pracami budowlanymi.

– Zaczęło nas jednak niepokoić to, że pojawiająca się podczas prac ziemnych ceramika była starsza niż ta z początku XX w – mówi Marcin Piotrowski z firmy ArchaeoFuture, który kieruje pracami. Cały plac przyległy do remontowanej kamienicy jest gęsty od historycznych pozostałości. – Na 5 arach mamy ok. 60 obiektów. Tak więc dość dużo – zarysowuje skalę odkryć archeolog Marcin Piotrowski. – Część tych obiektów to są pozostałości budynków XVII-, XVIII-wiecznych, które mogły istnieć później, jeszcze w XIX wieku, jako ruiny.

Znaleziska

Archeolodzy natrafili na pozostałości czterech budynków, z czego jeden jest podpiwniczony. – Najgłębsze podpiwniczone obiekty miały do ponad 2 metrów głębokości – zaznacza Piotrowski.

– Te odkryte piwniczki nie wyglądały tak, jak możemy sobie piwnicę wyobrazić, czyli, że były fundamentowane, miały ceglane ściany itd. Nie, one tak nie wyglądały – zwraca uwagę dr Szulc. – Otóż Stare Miasto Kraśnika leży na lessowym podłożu. Less jest bardzo charakterystycznym gruntem, jak przeschnie, to jest bardzo twardy.

Dlatego też wykopanie piwnic w podłożu lessowym nie było ani trudne, ani pracochłonne. – To jest wyłącznie żłobienie w gruncie – wyjaśnia Piotrowski. – Less po wyschnięciu jest mocny jak skała. Utrzymuje się praktycznie bez żadnych dodatkowych konstrukcji. Po wykopaniu taką piwnicę można już użytkować.

W jednej z odkrytych piwniczek zostały odnalezione pozostałości po deskach. – To oznacza, że prawdopodobnie podłogi tych piwnic były wyłożone deskami, pod którymi były niewielkie okrąglaki – objaśnia dr Szulc. – Stanowiły one izolację od gruntu, aby ta drewniana podłoga nie gniła.

Od góry musiał być zaś drewniany dach. – W dwóch piwniczkach, które eksplorowaliśmy i które zawaliły się do wnętrza, odkryliśmy poza ceramiką ogromne ilości węgla drzewnego, a zatem w pewnym momencie musiało dojść w tym miejscu do pożaru – dodaje dr Szulc. – Dlatego zapadły się do środka z całym wyposażeniem.

(fot. Maciej Kaczanowski)

Ciekawe odkrycia

– Trzy okryte piwniczki dały nam bardzo dużą liczbę zabytków, bo ok. 3,5 tysiąca. To jest głównie ceramika. Zarówno fragmenty, jak też całe naczynia i to w dodatku z zawartością, która będzie jeszcze analizowana – zapowiada Piotrowski. – Podczas badań całe naczynia znajduje się bardzo rzadko. Tutaj to się udało.

Wśród ceramiki są m.in. dość dobrze zachowane naczynia półmajolikowe. – To jest polska specjalność z okresu staropolskiego, spotykana w miastach – wyjaśnia Piotrowski. – Taka tańsza podróbka majoliki włoskiej (ceramika pokryta nieprzezroczystą polewą ołowiowo-cynową o bogatej kolorystyce – red.). Majolika jest droższa i trudniejsza w produkcji niż polska. Tyle że już pod koniec średniowiecza odkryto, że tę włoską majolikę można podrabiać. Że można wypalać ją mniej razy niż tę włoską.

Półmajolika

Te odkryte pójmajolikowe naczynia uda się odtworzyć praktycznie w całości. – Są naprawdę bardzo ładne – zauważa Piotrowski.
– Przekrój tych naczyń jest ogromny – od kubków, dzbanków, przez duże dzbany po ceramiczne patelnie – podaje dr Szulc. I dodaje: Mamy taki zestaw naczyń z przełomu XVII i XVIII w., który pozwoli nam stworzyć zastawę stołową i wyeksponować ją w przyszłości. Będziemy mogli dowiedzieć się, zarównano w czym jadali kraśniczanie, ale też co jedli.

Poza ceramiką archeolodzy odnaleźli także metalowe przedmioty. – Jest kilka monet z okresu XIX i XX w. – mówi Piotrowski. – Natomiast najstarszą monetą, jaką odnaleźliśmy, jest denar Władysława Jagiełły.

Składy z ceramiką?

Odkryte podczas badań obiekty są prawdopodobnie pozostałościami budynków gospodarczych. – Nie ma charakterystycznych dla domów kafli, więc prawdopodobnie nie są to domostwa – przypuszcza Piotrowski. – Być może była to jakaś część gospodarcza, rzemieślnicza czy też magazynowa miasta. Obiekty są częściowo zagłębione w ziemię z zachowanymi częściami konstrukcji drewnianych. Największy ma 2 na 3,5 metra.

Co to może oznaczać? – Odnaleźliśmy ogromne ilości naczyń, które należały, jak przypuszczamy, do mieszkańca Kraśnika, urodzonego mniej więcej w latach sześćdziesiątych lub siedemdziesiątych XVII w. a który zmarł lub też wyemigrował na początku XVIII w. – określa dr Szulc. – W tym czasie mieszkaniec znika. Piwniczki, które odkryliśmy częściowo palą się i walą lub ktoś je burzy. Później nikt istniejących budynków już nie odbudował. Powstają ogrody. Tego terenu nikt nie użytkuje aż do początku XX w.

Skąd ceramika?

Kraśnik znany jest nie tylko z produkcji cegły, ale również wyrobów ceramicznych. – W Kraśniku i okolicy miasta są złoża gliny, które nadają się do produkcji garncarskiej – dodaje Marcin Piotrowski.

Badacze nie wykluczają, że po ilości odnalezionej ceramiki można przypuszczać, że wyroby te zostały wyprodukowane w Kraśniku lub okolicach miasta.

– Przypuszczamy, że przy dzisiejszej ul. Kościuszki działały składy, które mogły te naczynia sprzedawać. W Kraśniku były przecież piece służące do wypału – dodaje dr Szulc. – Historycznie miejsce okrycia ceramiki to były wyjazd z miasta w kierunku Sandomierza i Krakowa. To mogło być dobre miejsce do sprzedaży dużej ilości naczyń. Mogą o tym świadczyć także np. odnalezione plomby – dowód uiszczenia cła.

Wojciech Wilk, burmistrz Kraśnika (fot. Maciej Kaczanowski)

Wojciech Wilk, burmistrz Kraśnika:

To początek dużych zmian urbanistycznych w starej części miasta. Dotyczą one zwłaszcza ronda przy ul. Mostowej, które stanie się centrum przesiadkowym komunikacji publicznej. Ale nie tylko tego miejsca dotyczy rewitalizacja. Z przebudową kamienicy na ul. Kościuszki także wiążemy nadzieję na aktywizację społeczną tej części miasta. Zgodnie z projektem, w nowym budynku w oficynie i samej kamienicy mają znaleźć się: sale konferencyjne i koncertowe, filia biblioteki, pomieszczenia edukacyjne, sale dydaktyczne, siedziba organizacji pozarządowych i stowarzyszeń, zespołów muzyczno-wokalnych i orkiestry OSP, kawiarnia oraz izba pamięci.

Takiego ośrodka, aktywizującego lokalną społeczność, brakowało w starej dzielnicy od wielu lat. Koszty inwestycji to ok. 8 mln zł. Myślimy więc o przyszłości starej części, ale też w efekcie prowadzonych badań pragniemy utrwalić jego historię i przeszłość. Prace archeologiczne odkrywają kolejne tajemnice, które pozwalają odtworzyć i utrwalić zamierzchłą przeszłość tego miejsca. W wyremontowanej kamienicy będzie też miejsce na ekspozycję odkrytych zabytków.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Po zderzeniu z pociągiem samochód został kompletnie zniszczony

Wjechał autem pod szynobus. Z samochodu została miazga

Do groźnego wypadku doszło wczoraj w gminie Milejów (pow. łęczyński). Osobowe auto zderzyło się z szynobusem.

Noc Kultury 2023
WYDARZENIE
1 czerwca 2024, 19:00
galeria

Noc Kultury 2024 już dzisiaj: To będzie noc pełna niespodzianek

Najbardziej ekscytujący i magiczny festiwal w Polsce już dzisiaj. Noc Kultury 2024 już od dzisiejszego wieczora, przez kilka godzin. Będą spektakle, spacery, film, warsztaty, instalacje artystyczne oraz koncerty. Podpowiadamy, na co warto się wybrać.

 Tak się bawi Lublin! Weekend na dachu
Zdjęcia
galeria

Tak się bawi Lublin! Weekend na dachu

Wasza ulubiona letnia miejscówka - Przystań na dachu - jest już otwarta. Znajdziecie tam wakacyjny vibe i.... inne atrakcje. Zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii. Tak się bawi Lublin!

Ireneusz Baran zastąpi w roli trenera Tomasovii Marka Sadowskiego

Marek Sadowski kończy przygodę z Tomasovią. „Odmłodniałem o kilka ładnych lat”

Krótko, bo tylko kilka miesięcy trwała przygoda Marka Sadowskiego z Tomasovią. Doświadczony szkoleniowiec w zimie zgodził się pomóc drużynie z Tomaszowa Lubelskiego i poprowadził ją wiosną. Obie strony doszły jednak do porozumienia, żeby jeszcze przed końcem rozgrywek zakończyć współpracę. Miejsce „Sadka” zajmie teraz Ireneusz Baran.

Historia Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie na zdjęciach
Zdjęcia
galeria

Historia Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie na zdjęciach

W tym roku LAW w Dęblinie obchodzi 97-lecie istnienia. Zapraszamy do obejrzenia jubileuszowej fotogalerii, na której zobaczymy, jak dawniej wyglądała Akademia, szkolenie, obiekty oraz samoloty treningowe.

Piłkarze Motoru i Arki w niedzielę raczej nie będą musieli martwić się o poziom sędziowania

Motor w niedzielę zagra z Arką Gdynia. Sędzia z najwyższej półki

W piątek dowiedzieliśmy się, kto będzie prowadził finałowy mecz barażowy o awans do PKO BP Ekstraklasy. Motor Lublin zmierzy się w niedzielę na wyjeździe z Arką Gdynia. Sędzią głównym spotkania będzie doskonale znany kibicom nie tylko w Polsce Szymon Marciniak.

Grafiki Picassa na wystawie w Muzeum Zamojskim
5 czerwca 2024, 16:00

Grafiki Picassa na wystawie w Muzeum Zamojskim

Doświadczycie nie tylko wyjątkowych dzieł sztuki, ale także nowoczesnych rozwiązań multimedialnych, które sprawią, że ta wystawa będzie jeszcze bardziej inspirująca! - tak Muzeum Zamojskie zachęca do udziału w wernisażu i odwiedzenia wystawy grafik Pabla Picassa, które placówka udostępniać będzie przez najbliższy miesiąc.

Energooszczędne okna: Jak nowoczesna stolarka okienna pomaga obniżyć rachunki za ogrzewanie

Energooszczędne okna: Jak nowoczesna stolarka okienna pomaga obniżyć rachunki za ogrzewanie

Czy możliwe jest skuteczne ograniczenie kosztów związanych z ogrzewaniem domu? Współczesne okna charakteryzują się rewelacyjnymi właściwościami termoizolacyjnymi, które przekładają się na ograniczenie strat energii cieplnej i znaczne oszczędności na ogrzewaniu.

Moto.DW Diesel jeszcze nie zginął
WIDEO
film

Moto.DW Diesel jeszcze nie zginął

Dwa tygodnie szybko minęły. Dziś zapraszamy na drugi odcinek naszego nowego programu motoryzacyjnego Moto.DW. Dziś zajmiemy się sprawą zamykania w weekendy ulicy Królewskiej w Lublinie, sprawdzimy jak się spisuje Skoda Kodiaq ze starym, dobrym dieslem pod maską oraz zajmiemy się pamięcią mięśniową motocyklistów. Zapraszamy do oglądania.

Rodzice i szkoła nie zapłacą za wycieczki szkolne. Zrobi to ministerstwo

Rodzice i szkoła nie zapłacą za wycieczki szkolne. Zrobi to ministerstwo

Minister Edukacji ogłosił nowy program dla szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Uczniowie będą mogli wyjechać na 5-dniową wycieczkę szkolną, a ministerstwo pokryje 100 procent jej kosztów.

Zwycięzcy Olimpiady otrzymali nagrody

Miejsca na studiach w przyszłym roku mają już zapewnione

Wygrali indeksy na Politechnikę Lubelską. Chodzi o osiemnastu zwycięzców ogólnopolskiego etapu Olimpiady Zawodowej "Rok przed dyplomem” skierowanej do uczniów techników.

Kiedyś zboczyli z drogi, ale teraz chcą na nią wrócić. Jak studia zmieniają osadzonych w Areszcie

Kiedyś zboczyli z drogi, ale teraz chcą na nią wrócić. Jak studia zmieniają osadzonych w Areszcie

Kiedyś w życiu podwinęła im się noga i trafili do Aresztu Śledczego. Dzięki studiom mają szansę zmienić się i po wyjściu z aresztu planują przyszłość.

Wojciech Kamiński od piątku jest nowym trenerem koszykarzy z Lublina

Polski Cukier Start Lublin przedstawił nowego trenera

W piątek poznaliśmy nazwisko następcy Artura Gronka. W sezonie 24/25 Polski Cukier Start Lublin poprowadzi Wojciech Kamiński, ostatnio szkoleniowiec Legii Warszawa.

Zasadzka, szturm i obrona budynku - tak ćwiczyli lubelscy terytorialsi
ZDJĘCIA
galeria

Zasadzka, szturm i obrona budynku - tak ćwiczyli lubelscy terytorialsi

Żołnierze 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej przeszli szkolenie na poligonie w Nowej Dębie.

Znowu mecz z rezerwami i znowu pięć goli Lewartu Lubartów [zdjęcia]
galeria

Znowu mecz z rezerwami i znowu pięć goli Lewartu Lubartów [zdjęcia]

Lewart zrobił kolejny krok w kierunku III ligi. Drużyna Grzegorza Białka drugi raz z rzędu zdobyła pięć bramek. Tym razem w Lublinie, w meczu z drugim zespołem Motoru. Spotkanie odbyło się już w piątek ze względu na… wieczór kawalerski Mateusza Kompanickiego.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium