Smoka z Zamojskiego Domu Kultury znają wszyscy. A jeśli nie, to jest okazja, bo trwa fotograficzny konkurs. Powód organizacji jest trochę smutny. Kolejny etap remontu placówki smoka przepędzi.
Obecnie ZDK przechodzi wielki remont, prawdopodobnie smok niebawem zniknie z jego murów. To ostatnia szansa, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie – zachęcają organizatorzy konkursu, którzy do 9 listopada czekają na to, by uczestnicy wrzucili zdjęcia na swojego Facebooka. Trzeba umieść je w poście publicznym na swojej tablicy tagując #kliknijzamojskiegosmoka oraz oznaczając profil Zamojskie Stowarzyszenie Kulturalne „Czerwony Smok”.
Do wygrania są książki ufundowane przez wydawnictwo „Fabryka Słów”. Spośród autorów zdjęć organizatorzy wyłonią trzech zwycięzców, a wyniki zostaną ogłoszone 10 listopada.
– Od kiedy pamiętam smok był. I nie ma on nic wspólnego z nazwą Zamojskiego Stowarzyszenia Kulturalnego „Czerwony Smok”. Wspólny mamy tylko adres. Historia czerwonego smoka w naszej nazwie sięga początków klubu fantastyki, który działał w Zamościu 18 lat temu. I zapewne odnosił się do smoków z kultury Wschodu. Ten z Zamojskiego Domu Kultury zdecydowanie jest europejskim smokiem. Kiedyś próbowałem dowiedzieć się skąd się wziął. Jedna z dawnych pracownic domu kultury twierdziła, że to praca dyplomowa ucznia zamojskiego plastyka. Jak szacowała, powstała około 2000 roku – mówi Artur Harasim, były prezes ZSK „Czerwony Smok”.
Badania nad historią smoka były związane z odnawianiem płaskorzeźby. Trzy lata temu stowarzyszenie odnowiło ziejącego ogniem stwora. – Moja żona Patrycja głównie przy tym pracowała, uzupełniliśmy ubytki, smok został na nowo odmalowany. Teraz znów zbladł. Ale w związku z remontem nie ma sensu już go poprawiać. Gdy smok został odnowiony liczyliśmy, że może jego autor się do nas odezwie. Ale nic takiego się nie stało – dodaje Harasim.