(fot. DW)
Sokół Zwierzyniec pokonał u siebie Victorię Łukowa 4:0 i wciąż wierzy w utrzymanie. Wynik spotkania mógł być zresztą wyższy, ale gospodarzom nie uznano bramki zdobytej z rzutu karnego
Zespół ze Zwierzyńca wiosną zażarcie bije się o walkę o utrzymanie i aby nadal mieć szansę na uratowanie klasy okręgowej nie mógł sobie pozwolić na stratę punktów w starciu z Victorią. Mecz zaczął się dla miejscowych idealnie bo już w pierwszych minutach Sokół wywalczył rzut karny. Do piłki podszedł Dominik Lachowicz i umieścił ją w siatce. Gol nie został jednak uznany bo jeden z zawodników gospodarzy przedwcześnie wbiegł w pole karne. Arbiter nie zdecydował się jednak na powtórzenie „jedenastki” i nakazał wznowić grę od bramki, a gola nie uznał. – To mógł być kluczowy moment spotkania. Rzut karny wykonywał Dominik Lachowicz, a na trybunach była jego dziewczyna. Dlatego chciałem żeby podszedł do jedenastki. Trafił do siatki, ale arbiter gola nie uznał. W tym sezonie już dwa razy byłem odsyłany na trybuny, a w tej rundzie moi zawodnicy zobaczyli już 35 kartek. Dlatego nie chce komentować tej decyzji – mówi Michał Macek, trener Sokoła.
Gospodarze nie poddali się jednak i po pół godzinie gry po kolejnym rzucie karnym wykonywanym już przez Michała Kosińskiego objęli prowadzenie, a tuż przed przerwą prowadzenie miejscowych po dobrze bitym rzucie rożnym podwyższył Michał Myszak. Po przerwie gospodarze nie zadowolili się dwoma bramkami i przewagi i już w 48 minucie celną główką popisał się Ivan Maksymchuk, a w 60 minucie wynik spotkania ustalił Marcin Strzelczyk i Sokół dopisał kolejne cenne punkty na swoje konto.
Trener Macek przed startem rundy wiosennej zapowiadał, że jego zespół zdobędzie 21 punktów. Czy skrzętnie odlicza ile pozostało mu do celu? – Zdobyliśmy już 10 „oczek” więc do celu pozostało nam jeszcze 11. Trzeba stawiać sobie ambitne cele, a my cały czas walczymy o pozostanie w klasie okręgowej. Atmosfera w zespole znacznie się poprawiła, a na treningach skupiamy się między innymi nad stałą poprawą cech wolicjonalnych. Kolejny mecz zagramy z Omegą Stary Zamość już w piątek i spróbujemy zdobyć punkty na ciężkim terenie – kończy opiekun zespołu ze Zwierzyńca.
Sokół Zwierzyniec – Victoria Łukowa 4:0 (2:0)
Bramki: Kosiński (30-z karnego), Myszak (45+1), Maksymchuk (48), Strzelczyk (60).
Sokół: Paczos – Kusy, Myszak, Sawa – Lachowicz, Duda, Kosiński (K. Komorowski), Adamczuk, Bielec (37 Rusak) – Strzelczyk, Maksymchuk (60 G. Komorowski).
Victoria: Woch – Król (80 Słoma), Wojtyna, Kiełbasa, Dubeński – Dadak, Śrótwa, Michoński (80 Ćwik), Dudziński – Skubisz, Karaszewski (70 Gajur).
Sędziował: Bartosz Kapłon.