Sparta Łabunie – Potok Sitno 0:4. Utrzymanie na wyciągnięcie ręki

Faworytem czwartkowej potyczki była ekipa z Sitna, ale gospodarze przed meczem zapowiadali, że dadzą z siebie wszystko i powalczą z wyżej notowanym rywalem. Jednak już w 13 minucie prowadzenie gościom dał Grzegorz Drozdowski popisując się skuteczną dobitką po rzucie wolnym. Na kolejną bramkę kibice czekali do 38 minuty. Wówczas w zamieszaniu w polu karnym Sparty dobrze zachował się Kamil Pyś i trafił 0:2. To nie był jednak koniec bo jeszcze przed przerwą trzecią bramkę dla Potoku Pyś zdobył po strzale głową.

W drugiej połowie goście pilnowali korzystnego wyniku, a w 65 minucie po indywidualnej akcji do siatki trafił Daniel Samulak i ustalił wynik spotkania. – Losy dwumeczu są już niemal przesądzone – przyznał po końcowym gwizdku Paweł Popik, grający trener Sparty. – Rywal wykorzystał nasze błędu i wygrał w pełni zasłużenie. Gratuluje Potokowi wygranej, ale jednocześnie dziękuję swoim zawodnikom za walkę. W rewanżu postaramy się jeszcze powalczyć i zostawić po sobie dobre wrażenie.

 – Moim zdaniem o naszej wygranej zadecydowała przede wszystkim piłkarska dojrzałość – ocenia Krzysztof Rysak, trener Potoku. – Mieliśmy sporo okazji, z czego cztery wykorzystaliśmy i przed rewanżem jesteśmy o krok od zrealizowania celu. Wiosną nikt nie postawiłby na to, że się utrzymamy, a my na przekór jesteśmy ostatni krok od zrealizowania celu. W niedzielę wybiegniemy na boisko maksymalnie skoncentrowani by przypieczętować utrzymanie w klasie okręgowej – dodaje opiekun zespołu z Sitna.

Spotkanie rewanżowe odbędzie się w niedzielę o godzinie 17.30 w Sitnie.

Sparta Łabunie – Potok Sitno 0:4 (0:3)

Bramki: Drozdowski (13), K. Pyś (38, 43), D. Samulak (65)

Sparta: Wołoszyn – Burdzy, Wójcicki (46 Dudek), Madeja, Brzycki – Skiba (70 Bełzy), Popik, Branecki, Trusek – Przyczyna (70 Muzyczka), Bosiak.

Potok: Grzęda – Kisiel, Łepak, Kulas, Drozdowski – D. Samulak, D. Pyś, Sadowski, Nowak (73 P. Samulak), Surowiec (46 Cieśla) – K. Pyś.