FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
W sobotę warto sobie zarezerwować czas po południu. O godz. 15 w Świdniku dojdzie do derbowego meczu Avii z Motorem. O dziwo w tabeli zdecydowanie wyżej są obecnie żółto-niebiescy
Drużyna Jacka Ziarkowskiego po świetnym początku rozgrywek zajmuje obecnie trzecią lokatę w tabeli. Uzbierała już 17 punktów i przegrała tylko dwa spotkania. Lublinianie mają na koncie cztery porażki. Ostatnio też nie zachwycili. W środę, w starciu z Podhalem Nowy Targ żółto-biało-niebiescy przegrywali 0:2, ale uratowali jeden punkt. Pierwszego gola w nowych barwach zdobył Damian Szpak, a do remisu doprowadził Artur Gieraga. – Dobrze, że udało się chociaż zremisować. Liczyliśmy jednak zdecydowanie na więcej – oceniał Kamil Stachyra.
Trener Jacek Magnuszewski cieszył się, że zespół pokazał charakter, ale również miał duży niedosyt po końcowym gwizdku. W końcu w meczach z Podhalem i Avią Motor miał wywalczyć sześć punktów. Już wiadomo, że nie uda się wypełnić ultimatum działaczy. – Dokonamy oceny po sobotnim spotkaniu – mówi Waldemar Leszcz, prezes żółto-biało-niebieskich. – Chcemy, żeby drużyna w spokoju szykowała się do derbów. Po nich ocenimy, czy nasze działania przyniosły skutki i czy będą konieczne kolejne.
Wiadomo też, że w sobotnim spotkaniu zabraknie Kamila Oziemczuka, Rafała Króla, Łukasza Zaniewskiego, a najprawdopodobniej także Iwana Pechy. W środę do gry po poważnej kontuzji wrócił za to Michał Paluch, który pojawił się na boisku w końcówce spotkania z Podhalem.
Avia podczas derbów będzie musiała sobie radzić bez Karola Barańskiego. Boczny obrońca żółto-niebieskich ma problem z kolanem. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie potrzebował operacji, ale rundę na pewno ma z głowy. Pod znakiem zapytania stoi również występ Romana Skowrońskiego, który także zmaga się z kontuzją kolana. – Pozostali piłkarze na szczęście są zdrowi. Z Motorem znamy się jak łyse konie, dlatego nikt nikogo nie zaskoczy – mówi Jacek Ziarkowski, trener Avii. Przekonuje też, że rywale mogą być dodatkowo zmobilizowani po ostatnim remisie z Podhalem. – Na pewno wszyscy liczyli na trzy punkty, a nic z tego nie wyszło. Motor będzie chciał się zrehabilitować. Szykujemy się na bardzo trudne spotkanie. Nikogo dodatkowo nie trzeba będzie mobilizować, bo wiadomo, że to derby.
Przypomnijmy, że świdniczanie nadal są w poważnych tarapatach finansowych. W związku z tym kibice postanowili wesprzeć drużynę. Przy okazji wizyty na stadionie będzie można wesprzeć Avię podczas zbiórki, którą przygotowali fani tego zespołu. W sprzedaży będą także klubowe szaliki, smycze oraz wlepki. Uzyskany dochód także zostanie przekazany na rzecz piłkarzy. Stoisko z gadżetami będzie się znajdować zaraz za wejściem na stadion.