AZS UMCS pokonał w meczu 1/32 finału Pucharu Polski Remedium Pyskowice 3:1 i awansował do kolejnej rundy. Najbliższe spotkania zostaną rozegrane 27 i 28 stycznia, a do gry włączą się już ekipy z ekstraklasy
Co ciekawe, lepiej zawody rozpoczęli goście. W 10 minucie objęli nawet prowadzenie. Świetnie zachował się Wojciech Wołongiewicz, który nabrał rywali na „zamach”, a ostatecznie przeskoczył nad piłką. Dopadł do niej Daniel Adamczyk i pewnym strzałem pokonał Adriana Parzyszka.
Przyjezdni cieszyli się jednak tylko chwilę, bo błyskawicznie do wyrównania doprowadził Grzegorz Fularski po akcji z Karolem Banachiewiczem. Dosłownie 120 sekund później Remedium mogło odpowiedzieć, ale Parzyszek w sytuacji sam na sam nie dał się zaskoczyć Adamczykowi. W kolejnej akcji piłka przeniosła się pod drugie pole karne, a tam jeden z graczy gości zagrał ręką. Efekt? Rzut karny dla akademików, który wykorzystał Mateusz Szafrański.
Minęło kilkadziesiąt sekund i szansę na wyrównanie, także z karnego mieli rywale. Parzyszek znowu stanął jednak na wysokości zadania i wygrał pojedynek z Marcinem Krzywką. W 15 minucie ekipa z Pyskowic próbowała szczęścia po strzale z rzutu pośredniego. Raz jeszcze przeszkodą nie do pokonania okazał się jednak bramkarz AZS UMCS. Ostatecznie do przerwy było 2:1 dla „Dzików”, ale zanosiło się na bardzo ciekawą drugą część spotkania.
Z wysokiego c grę wznowili miejscowi. Michał Ostrowski zmarnował sytuację sam na sam. W 26 minucie dużo lepiej zachował się Jakub Wankiewicz. Sam przechwycił piłkę, a następnie ustalił wynik na 3:1. W końcówce powinny paść kolejne gole dla zespołu z Lublina. Fularski przymierzył zza połowy boiska w słupek, a w ostatniej minucie ostemplował jeszcze poprzeczkę. Na dodatek Wojciech Boniaszczuk ograł już nawet bramkarza, ale i tak nie potrafił umieścić piłki bramce.
– To był ciężki mecz. Widać, że zespół z Pyskowic się wzmocnił w porównaniu do naszego ostatniego starcia w lidze. Na szczęście udało się wygrać. My traktowaliśmy ten mecz jako próbę generalną, którą udało nam się zaliczyć. Puchar Polski to świetna promocja, bo w kolejnej rundzie możemy trafić na zespół z Ekstraklasy, a to może przyciągnąć do hali Globus więcej kibiców. Oczywiście liga jest priorytetem. Dzięki temu zwycięstwu możemy spokojnie wejść w drugą część sezonu – wyjaśnia Grzegorz Fularski cytowany przez klubowy portal AZS UMCS.
KU AZS UMCS Lublin – Remedium Hybryd Pyskowice 3:1 (2:1)
Bramki: Fularski (10), Szafrański (13), Wankiewicz (26) – Adamczyk (10).
AZS UMCS: Parzyszek – Walęciuk, Tarkowski, Szafrański, Wankiewicz, Niemczyk, Ostrowski, Boniaszczuk, Wiśniewski, Welman, Al-Swaiti, Fularski, Banachiewicz.
FC Remedium: Wójcik – Adamczyk, Wołongiewicz, Krzywka, Mierzowski, Grzywacz, Gładkowski, Saborowski.