Piłkarze Motoru kontynuują przygotowania do rundy wiosennej. Trener Tomasz Złomańczuk rozgląda się przede wszystkim za wzmocnieniami w ataku. Jednym z kandydatów jest Daniel Koczon, były napastnik żółto-biało-niebieskich
Koczon jest obecnie zawodnikiem Siarki Tarnobrzeg. Koszulkę tego klubu zakłada już od trzech lat. Ostatnia runda była dla niego całkiem niezła. Zagrał w 15 meczach II ligi i zapisał na swoim koncie sześć goli. Co ciekawe w poprzednich rozgrywkach miał identyczny dorobek. Popularny „Koczi” ostatni raz w barwach Motoru wystąpił w sezonie 2011/2012. W rundzie wiosennej zagrał wówczas w siedmiu spotkaniach II ligi i dwa razy wpisał się na listę strzelców.
– Nie ukrywamy, że jesteśmy zainteresowani Danielem i że bardzo chcemy go w naszej drużynie – przyznaje Tomasz Złomańczuk, szkoleniowiec Motoru. – Jest tylko jeden problem, bo Daniel cały czas jest graczem Siarki. Jeżeli uda mu się rozwiązać umowę z obecnym pracodawcą, to chętnie go pozyskamy. Cały czas jesteśmy z nim w kontakcie i rozmawiamy na temat jego powrotu do Lublina – przyznaje trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kto jeszcze mógłby wzmocnić linię ofensywną? Na celowniku znalazł się jeden z lepszych snajperów grupy lubelsko-podkarpackiej Paweł Piątek. Napastnik Orła Przeworsk dziewięć razy pokonywał bramkarzy w tym sezonie. Dorobek bardzo dobry, zwłaszcza, że Orzeł obok AMSPN Hetmana Zamość jest najsłabszą drużyną w lidze. Cały zespół zdobył zaledwie 17 bramek. Łatwo więc policzyć, że 20-latek odpowiada za ponad połowę goli swojej drużyny.
Piątek przebywał w Lublinie, w weekend. Przechodził testy wydolnościowe wraz z resztą zawodników. Wrócił jednak na Podkarpacie, bo studiuje i musiał nadrobić zaległości na uczelni. – Ten gracz szybko nas opuścił, ale to wcale nie oznacza, że temat jego transferu jest już zamknięty. Chcielibyśmy go jeszcze zobaczyć w jakimś sparingu. Dlatego mamy nadzieję, że jeszcze do nas wróci – wyjaśnia trener Złomańczuk.
Pierwsze tygodnie treningów przebiegają w Motorze zgodnie z planem. Na razie obyło się bez kontuzji. Na zajęciach brakuje jedynie graczy, którzy wyjechali na testy do innych klubów. Chodzi o Remigiusza Szywacza (Pogoń Siedlce), Macieja Wojczuka (GKS Katowice) i Macieja Prusinowskiego (Legionovia Legionowo). – Wszyscy ciężko trenują i czekają na pierwszy mecz kontrolny. Czy będziemy jeszcze szukać wzmocnień na inne pozycje? To zależy od tego, co ostatecznie stanie się z piłkarzami przebywającymi na testach w innych zespołach. Jeżeli od nas odejdą, to będziemy chcieli uzupełnić skład – przyznaje szkoleniowiec ekipy z Lublina.
Kamil Stachyra i spółka pierwszy sparing rozegrają 30 stycznia, kiedy zmierzą się z występującą na zapleczu ekstraklasy Pogonią Siedlce.
NOWI PARTNERZY MOTORU
Do grona partnerów biznesowych Motoru dołączyły trzy nowe firmy. Klub z Lublina będą wspierały: Idea Leasing SA, Pol-Inowex Sp. z o.o. SKA oraz Bank Zachodni WBK. Idea Leasing oraz Bank Zachodni WBK wspierać będą głównie działalność Akademii Piłkarskiej Motoru Lublin, w tym też drużynę juniorów starszych występujących w Centralnej Lidze Juniorów.