Kujawiak Stanin stracił trzy punkty w starciu z Dwernickim Stoczek Łukowski
Łukasz Samociuk zdobywcą czterech bramek dla Gromu Kąkolewnica w spotkaniu z Niwą Łomazy
Lider z Łazów wygrał czwarty mecz z rzędu. Tym razem ŁKS bez problemów poradził sobie z okupującym dolne rejony tabeli Orłem Czemierniki. – Nie mieliśmy Rafała Przeździaka, Michała Purzyckiego i Artura Gaja, a więc trzech zawodników z podstawowego składu. Zwycięstwo cieszy. Nie chcę zapeszać, ale mam przeczucie, że na dłużej zadomowimy się w fotelu lidera – mówi prezes ŁKS Jan Baniak.
– Mamy poważne braki kadrowe. Powodem są wyjazdy zawodników, kontuzje, szkoła – podaje przyczyny słabej postawy szkoleniowiec Orła Konrad Łabęcki.
Orzeł Czemierniki – ŁKS Łazy 0:3 (0:2)
Bramki: Okoń (28), Gryczka (38), Janaszek (74).
Orzeł: Bocian – Sosnowski, Jędrys, Gruba, Mańko (80 Bączek), Zarzecki (65 Świeciński), Zazuwiak, Cholewa (30 Dąbrowski), Masłowski (56 Świć), Kaliński, Sobieszek.
Łazy: Krasuski – Goławski, Janaszek, Przybysz, P. Szaniawski (82 B. Szaniawski), Młynarczyk, Wysokiński, Izdebski, Gryczka, Tchórzewski (70 Borkowski), Okoń (46 Momot).
Unia Żabików odkuła się za ostatnią porażkę 0:2 z beniaminkiem Kujawiakiem Stanin. W niedzielę gospodarze rozbili innego beniaminka Bizona Jeleniec aż 6:0. – Udała się rehabilitacja. Trochę pomogła nam czerwona kartka dla gości, choć prawdę mówiąc także w kompletnym składzie Bizon miał niewiele do powiedzenia – podsumował szkoleniowiec Unii Artur Dadasiewicz.
– Rozegraliśmy już siódmy mecz w klasie okręgowej, a jednocześnie było to piąte spotkanie w którym zostaliśmy ukarani czerwoną kartką – mówi trener Bizona Przemysław Tryboń. – W całym meczu otrzymaliśmy aż osiem żółtych kartoników. Warto tutaj zaznaczyć, że do ósmej minuty gospodarze faulowali nas aż dziewięć razy i nie dostali za te przewinienia żadnej kartki. Przegraliśmy za wysoko. W głupi sposób tracimy bramki i to jest nasz największy problem.
Unia Żabików – Bizon Jeleniec 6:0 (3:0)
Bramki: Koczkodaj (12, 32 z karnego), Niewęgłowski (44), Wołek (53 z karnego), Mazurek (74), Zgrajka (82).
Czerwona kartka: Konrad Rybka (Bizon) w 32 min za drugą żółtą.
Unia: Dąbkowski – Michalski (74 Zgrajka), Kępa, Palica (69 Księżopolski), Niewęgłowski, Kot, Paskudzki (66 Paieńko), Ptaszyński (60 D. Pliszka), Koczkodaj, Wołek, Mazurek.
Bizon: Rudnicki – Osiak, Rybka, Zdunek, Mikołajewski (46 Kabat), D. Botwina, Jamborski, Bulak (12 Goławski, 80 Jankowski), M. Botwina, Sokołowski, Bącik (46 Kucharzak).
Przed tygodniem Niwa Łomazy odebrała trzy punkty Huraganowi Międzyrzec Podlaski. Zwycięską bramkę zdobył wówczas wprowadzony z ławki rezerwowych Kamil Malewicz. Również w spotkaniu z wiceliderem Gromem Kąkolewnica piłkarz pojawił się na placu gry jako zmiennik. Cztery minuty po wejściu napastnik strzelił gola. – Przegrywaliśmy 1:2 i nie mieliśmy nic do stracenia. Liczyliśmy, że zdołamy wyrównać. Błędy w obronie sprawiły, że straciliśmy trzy kolejne bramki. Rozmiary przegranej są za wysokie. W końcówce zabrakło sił – powiedział po końcowym gwizdku kierownik Niwy Czesław Lewkowicz.
– Po pierwszej połowie, dość sennej, nic nie wskazywało, że odniesiemy tak przekonujące zwycięstwo. Po przerwie zdominowaliśmy przeciwnika – mówi szkoleniowiec Gromu Edmund Koperwas.
Grom Kąkolewnica – Niwa Łomazy 5:1 (2:0)
Bramki: Samociuk (53, 60, 80, 81), Kanatek (88) – Malewicz (67).
Grom: Karaś – Krośko, Lotek, Jędruchniewicz (76 Sokół), M. Muszyński, Chromik, Wysokiński (75 Garbacik), Olszewski (80 Kanatek), Zieliński, Samociuk, Nurzyński.
Niwa: Kaczmarek – T. Lewkowicz , Staszczuk, Chorąży, K. Maksymiuk, Bojarczuk (63 Malewicz), Kozakiewicz, J. Bańkowski (81 Niczyporuk), Łukaszuk (83 Fuks), P. Maksymiuk, Borysiuk (87 Mroczkowski).
Dwernicki Stoczek Łukowski – Kujawiak Stanin 1:0 (0:0)
Bramka: Śledź (80 z karnego).
Czerwone kartki: Paweł Szlaski (Kujawiak) w 80 min, za drugą żółtą; Jarosław Pieńkus (Dwernicki) w 85 za drugą żółtą.
Dwernicki: Łukasik – Kamil Kozieł, Śledź, Wiszniewski, K. Soszka, Adamiak (70 B. Miszta), B. Kozłowski, Pieńkus, Sierociuk, Wasilewski, Marko.
Kujawiak: Wiśniewski – Sobiech, Szlaski, Kacik, Osiak, Piotrowicz, Chromiński (70 Adamiak), Kazana, Pasik, Matuszewski, Tronowski (60 Skwarek).
Sokół Adamów – Orlęta Łuków 2:0 (1:0)
Bramki: Borkowski (17, 55).
Sokół: M. Dzido – K. Nowicki, Skowron, Maciej Baran (65 Facon), Łukasik, P. Nowicki, Sokołowski (85 Osial), Chmiel (75 Dziewulski), Borkowski, Mateusz Baran, Sopyła.
Orlęta: Strachota – M. Ebert, Ł. Ebert, Machniak, Zdańkowski (60 Pioruński), Gajownik, Gałach (60 Sierpiński), Wałachowski, Szustek, Matuszewski, Grzechnik.
Tytan Wisznice – Dąb Dębowa Kłoda 0:2 (0:1)
Bramki: Krasiński (30), Wójcik (55).
Tytan: Brodawka – K. Oniszczuk, M. Oniszczuk (75 Władyczuk), Łobejko, Litwiniuk, Semeniuk, Tarasiuk, Szyszłow, Jaroszkiewicz (46 Mirończuk), Makaruk, Zieniuk.
Dąb: Ciupak – T. Tabeński, Uziak, Supryn, Zacharczuk, Daszczyk, Wójcik, Cholewa (75 Majewski), Krasiński, Marcin Sawicki (90 M. Turowski), Maciej Sawicki (65 Marczyk).
W 30 min Paweł Andrzejczuk z Huraganu z powodu groźnej kontuzji został odwieziony karetką do szpitala. – Zespół pokazał charakter – stwierdził kierownik Huraganu Tadeusz Żechowski.
Huragan Międzyrzec Podlaski – LZS Dobryń 3:0 (1:0)
Bramki: J. Mielnik (20, 80), Skrodziuk (67).
Huragan: Ciok – Andrzejczuk (30 Kiryluk), Grudziński (66 Golec), Korniluk, J. Mielnik (80 A. Kwaśniewski), Mitura, Olszewski, Paczuski (70 Korgol), Puścian, Skrodziuk, Ułanowski.
Dobryń: B. Żmudziński – Demczuk, Przybylski, Szydło (60 D. Mielnik), Rudowski, Płandowski, Mojs (75 Charytoniuk), B. Samsoniuk (40 Mądry), D. Samsoniuk, Korneluk (80 Buch), Biagajło.