(fot. Archiwum)
W niedzielę w Londynie zmierzy się z Anthony Fowlerem. Dla pięściarza z Lublina to olbrzymia szansa na powrót do świata wielkiego sportu
Maciec jeszcze kilka lat temu był blisko szczytu profesjonalnego boksu. Toczył walki na wielkich galach w USA, a jego przeciwnikami byli zawodnicy o topowych nazwiskach. Tego czasu jednak pięściarz z Lublina nie potrafił do końca wykorzystać, a wpływ na to miały na pewno spore problemy osobiste. Od kilkunastu miesięcy trwa jednak próba reaktywacji boksera z Lublina. Na razie popularny „Gruby” jeszcze nie zachwyca swą formą, chociaż notuje kolejne zwycięstwa. Minusem jednak jest fakt, że wciąż boksuje bardzo rzadko, co na pewno nie wpływa korzystnie na jego ranking.
Dużo ważniejsze są jednak kolejne zwycięstwa, zwłaszcza nad mocnymi przeciwnikami. Najbliższy, Anthony Fowler, to na pewno bardzo wysoka półka. Jako amator zajął w 2013 r. trzecie miejsce w mistrzostwach świata, a także był złotym medalistą Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej. Ten drugi sukces otworzył mu drzwi do zawodowej kariery, w czasie której stoczył 17 walk. Wygrał z nich 15, a 2 jego przegraną. Szczególnie bolesna była ta ostatnia, kiedy w Liverpoolu został znokautowany w 8 rundzie przez Liama Smitha. Stawka tamtej walki był mistrzowski pas organizacji WBA. - Scenariusz na tę walkę jest bardzo prosty, bo chcę wejść do ringu i wygrać. Dokładny plan zostanie ustalony jednak dopiero po pierwszej rundzie. Tą walką wracam do świata wielkiego boksu, bo Fowler to obecnie 22 zawodnik na świecie. Dla porównania ja jestem dopiero 84. On jest bardzo szybki i silny. Nie boję się i wiem, że jestem w stanie go pokonać. Wygrana otworzy mi jeszcze bardziej drzwi do wielkich gal. Nie jestem rozbity fizycznie, bo przecież ostatnio walczyłem bardzo rzadko. Stać mnie jeszcze na kilka lat występów na najwyższym poziomie – mówi Łukasz Maciec.
Maciec do stolicy Wielkiej Brytanii wyleciał w czwartek. W piątek ma zaplanowany trening medialny, a później już będzie tylko koncentrował się na walce. Odbędzie się ona w niedzielny wieczór, a jej areną będzie słynna O2 Arena. – Cieszę się z możliwości walki przed 20 tys. Kibiców. Wiem, że na trybunach będzie wielu polskich kibiców, którzy na co dzień mieszkają w Londynie. Wśród nich będzie też spore grono moich znajomych – informuje Maciec.
Walką wieczoru niedzielnej gali będzie pojedynek Lawrecnce Okolie z Michałem Cieślakiem. Maciec pojawi się w ringu jako trzeci od końca, czyli w okolicach godziny 21-22. Impreza będzie transmitowana na platformie streamingowej DAZN. Koszt wykupienia pojedynczego wydarzenia wynosi około 9 zł.