Podopieczni Krzysztofa Krauze rozegrali dwa mecze na turnieju II ligi w Warszawie – jedno z nich przegrali, a drugie wygrali
Lublinianie pojechali na Mazowsze poważnie osłabieni – udało im się zebrać 15 osób gotowych do gry ze względu na urazy części swoich podopiecznych.
Dobrze wykorzystali to gospodarze, czyli Legion Warszawa. „Legioniści” mieli z LHT rachunki do wyrównania, bo na lubelskiej Icemanii przegrali 7:8. W stolicy role się odwróciły i lepsi byli miejscowi, którzy triumfowali 8:5. Jeszcze po drugiej tercji warszawianie prowadzili zaledwie 4:3. Goście nie wykorzystywali jednak swoich sytuacji, a potem seryjnie tracili bramki i zeszli z tafli pokonani.
Z wyniku drugiego spotkania lublinianie mogą być bardziej zadowoleni – pokonali 4:2 Gauja Wilno. Litwini byli drużyną lepiej zorganizowaną i przez większość starcia przeważali, ale zabrakło im skuteczności. Z kolei lubelscy hokeiści czekali na dogodne okazje w kontratakach i się doczekali.
– Na pewno chłopakom należą się pochwały. Zostawili na lodzie serducho i dali radę, chociaż był to dosyć męczący turniej – pochwalił swoich podopiecznych trener Krzysztof Krauze.
Teraz lublinian czeka bardzo długa przerwa. Po raz kolejny na lód wyjadą dopiero 16 lutego. Wtedy też udadzą się do Giżycka na mecze z Husarią Białystok i Gauja Wilno, który wystąpi w roli gospodarza.