FOT. AGROS ZAMOŚĆ
Paweł Fajdek wygrał kolejne zawody. Tym razem triumfował w fińskim Turku i było to już jego... 26 konkursowe zwycięstwo z rzędu. A przed zawodnikiem Agrosu Zamość ważne imprezy. Najpierw mistrzostwa Europy w Amsterdamie, a później igrzyska olimpijskie w Rio
W Finlandii wszystko układało się po myśli Fajdka przez trzy kolejki. Szału nie było, bo podopieczny trenera Czesława Cybulskiego prowadził z wynikiem 78,75 metra. W czwartej kolejce Polaka niespodziewanie wyprzedził Dilszod Nazarow. Reprezentant Tadżykistanu posłał młot na odległość 78,87.
Na odpowiedź nie trzeba było jednak czekać zbyt długo. W swojej czwartej próbie zawodnik Agrosu po raz kolejny w tym roku przekroczył magiczną granicę 80 metrów. Tym razem mógł się pochwalić rezultatem 81,12. A to zdecydowanie wystarczyło, żeby zająć pierwszą lokatę. Nazarow ostatecznie był drugi, a na podium wskoczył drugi z biało-czerwonych Wojciech Nowicki, który uzyskał 78,04.
Już w środę rozpoczną się mistrzostwa Europy. Polska wyśle do Holandii 73 zawodników. W tym gronie będziemy mieli tylko jednego przedstawiciela, to oczywiście Paweł Fajdek. Zawody będą rozgrywane na stadionie olimpijskim w Amsterdamie i potrwają do 10 lipca. Będzie to także ostatnia szansa na uzyskanie minimów na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro.
– Mamy szereg zawodników na wysokich pozycjach na listach europejskich. To sprawia, że na start w Amsterdamie możemy patrzeć z optymizmem. Ile medali możemy zdobyć? Moim zdaniem stać nas na przywiezienie z Holandii porównywalnej liczby krążków do imprezy sprzed dwóch lat w Zurychu – ocenia prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Jerzy Skucha cytowany przez portal pzla.pl. W Zurychu biało-czerwoni wywalczyli 12 krążków, w tym dwa złote. W klasyfikacji medalowej zajęli bardzo wysokie szóste miejsce.