Po odpadnięciu w 1/8 finału igrzysk olimpijskich zawodniczki AZS UMCS TPS Lublin z Brazylii poleciały od razu do Stanów Zjednoczonych, gdzie w Long Beach zakończyły oficjalnie sezon w prestiżowym cyklu World Tour. Podobnie, jak w Rio de Janeiro, zajęły dziewiąte miejsce.
Kołosińska i Brzostek rozpoczęły rywalizację od meczu z hiszpańską parą Ester Ribera/ Fernandez Navarro, który przegrały 1:2. Zachowały jednak szanse na awans do kolejnej rundy, bo w drugim spotkaniu pokonały Rosjanki Aleksandre Moiseeve i Ekaterine Syrtseve 2:1. Mimo porażki 0:2 z Czeszkami Marketą Slukovą i Barbarą Hermanovą znalazły się w najlepszej 32 turnieju.
W fazie pucharowej zaczęły od zwycięstwa ze Szwajcarkami Izabelle Forrer i Anouk Verge-Depre. To przyszło im gładko, w dwóch setach. Niestety, w kolejnej rundzie zatrzymały je Lauren Fendrick i Brooke Sweat. Amerykanki, które nasze zawodniczki pokonały w Brazylii, tym razem okazały się lepsze i po zaciętym meczu triumfowały po tie-breaku.
Turniej wygrały ich rodaczki Kerri Walsh-Jennings i April Ross.