Dzisiaj rozpoczyna się Międzynarodowy Turniej o Puchar JM Rektora UMCS. W hali MOSiR AZS UMCS Lublin zmierzy się z MKK Siedlce, Basketem ROW Rybnik oraz BC Horizont Mińsk.
- Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców na nasze mecze, będzie nam bardzo miło gościć państwa w hali MOSiR, wasze wsparcie jest dla nas bardzo ważne - mówi Natalia Żandarska, podkoszowa akademiczek.
Bieniaminek pierwszej ligi ma za sobą już pięć sparingów, z których trzy zakończyły się zwycięsko. W ten weekend o wygrane będzie jednak bardzo trudno, bo do Lublina przyjadą bardzo mocne zespoły: ekstraklasowe MKK Sieldce i Basket ROW Rybnik oraz białoruski BC Horizont Mińsk, mający za sobą występy w Eurocup.
- Teoretycznie najsilniejszym rywalem powinny być Białorusinki, a nie wiemy, w jakim składzie przyjadą. W tym zespole gra kilka reprezentantek kraju, które szykują się do mistrzostw świata - wyjaśnia Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec AZS UMCS.
- Jesteśmy na takim etapie przygotowań, że wszystkie chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony. Przez pierwszy miesiąc bardzo ciężko trenowałyśmy, skutki tych treningów cały czas odczuwamy jeszcze w nogach, ale z każdym dniem jest coraz lepiej i myślę, że przed inauguracją rozgrywek ligowych złapiemy odpowiednią świeżość - dodaje Żandarska.
W akademickim zespole bardzo wiele będzie zależało od postawy Amerykanek, które dołączyły do zespołu w miniony wtorek. Przed tygodniem na turnieju w Łodzi dość mocno odczuwały zmęczenie długą podróżą i zmianą strefy czasowej. - Teraz czujemy się już znacznie lepiej. Z każdym dniem jest poprawa - zapewnia Hanna Luburgh. 23-latka twierdzi też, że jest pozytywnie zaskoczona stylem, w jakim została przyjęta w zespole. - Wszyscy są bardzo ciepli i gościnni. Nie ma żadnych problemów z komunikacją, bo każdy mówi po angielsku.
Kłopotów w relacjach nie dostrzega także Żandarska. - Bardzo dobrze się dogadujemy, to fajne i przyjazne dziewczyny. Na pewno będą dla nas dużym wzmocnieniem - ocenia doświadczona koszykarka.
Podczas weekendowego turnieju szansę gry dostaną wszystkie zawodniczki. - Do tych meczów oraz do dwumeczu z SMS, który rozegramy za tydzień podchodzimy stricte szkoleniowo. Dopiero ostatni sprawdzian przed inauguracją sezonu potraktujemy tak, jakby to był już mecz o punkty - kończy Szewczyk.