Start w sobotę zagra na wyjeździe z Treflem Sopot. Z powodu plagi kontuzji ekipa z Lublina zdecydowała się na podpisanie kontraktu z nowym rozgrywającym – Grzegorzem Grochowskim
Lista urazów w ekipie czerwono-czarnych jest coraz dłuższa. Już od kilku kolejek wyłączeni z gry są Michael Gospodarek i Jacek Jarecki. W trakcie poniedziałkowego meczu z PGE Spójnią Stargard kontuzji uda doznał Kacper Borowski. 25-latek wciąż jest badany przez lekarzy, a decyzja czy będzie mógł zagrać w Sopocie zapadnie w piątek. – Kontuzje to zawsze bardzo trudna sytuacja. Nie ma jednak sensu załamywać rąk. Musimy dopasować styl gry drużyny, do tego jakimi zawodnikami dysponujemy – mówi David Dedek.
Już w trakcie drugiej połowy meczu ze Spójnią było widać, że Start zaczął grać bardziej ekonomicznie. Tempo gry spadło, a szybkie ataki zostały mocno ograniczone – zamiast tego pojawiła się dość statyczna koszykówka. Nic w tym jednak dziwnego, skoro Dedek miał do dyspozycji zaledwie siedmiu doświadczonych koszykarzy. Start w tym spotkaniu nie odczuł zbyt mocno braku Borowskiego, bo znakomicie zastąpił go Damian Jeszke. 24-latek rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie i zdobył aż 14 pkt. Prawdopodobnie ten występ sprawił, że Jeszke w Sopocie wyjdzie w pierwszej piątce.
Najnowszy nabytek Startu – Grzegorz Grochowski przed sezonem podpisał kontrakt z pierwszoligowym Polfarmeksem Kutno, ale ta drużyna wycofała się z rozgrywek. 26-latek ostatnie dwa lata spędził w Krośnie. W sezonie 2018/2019 notował średnio: 3,7 punktu i 2,9 asysty na mecz, a na parkiecie spędzał ciut ponad 16 minut. Jego zadaniem będzie zapewnienie chwili wytchnienia doświadczonemu Tweety Carterowi czy harującemu po obu stronach parkietu Martinsowi Laksie.
W obecnej sytuacji kadrowej Start nie może uchodzić za faworyta sobotniej rywalizacji. Trefl to jedno z większych zaskoczeń w tym sezonie. Podopieczni Marcina Stefańskiego są wiceliderem rozgrywek i wyglądają na zespół, który jest w niesamowitym gazie. W tym sezonie pokonali już m.in. Anwil Włocławek, a obecnie mogą się pochwalić bilansem 6-1. Jedynej porażki doznali na początku października, kiedy ulegli Arce Gdynia 66:87. Od tamtej pory zanotowali pięć zwycięstw z rzędu. Główną siłą sopocian jest duet podkoszowych – Paweł Leończyk i Nana Fouland. Powstrzymanie ich ofensywnych poczynań może być kluczowe dla losów spotkania.
Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 17.30 i będzie relacjonowany na żywo przez Polsat Sport Extra.