Rywale to już zupełnie inny zespół niż w pierwszej rundzie
Wówczas konfrontacja obu ekip zakończyła się zdecydowanym (90:65) zwycięstwem lublinian. Teraz również gracze TBV Startu są faworytem, ale nie należy nastawiać się na aż tak wysokie rozmiary sukcesu. Wszystko przez to, że gliwiczanie złapali ostatnio znakomitą dyspozycję – z ostatnich siedmiu spotkań na swoją korzyść rozstrzygnęli aż pięć. To spowodowało ich awans w tabeli aż na 14 miejsce.
Mecz w Gliwicach będzie również podróżą sentymentalną dla kilku osób z gliwickiego środowiska koszykarskiego. Trenerem GTK jest Paweł Turkiewicz, który w przeszłości prowadził lubelski zespół. Istotnym punktem jest natomiast inny z byłych graczy „czerwono-czarnych” Marcin Salamonik. 35-letni center występował w TBV Starcie w sezonie 2015/2016. Obecnie w GTK gra średnio 21 min i zdobywa blisko 7 pkt. Warto również zwrócić uwagę na innego podkoszowego, Mavericka Morgana. Mierzący 208 cm center z USA przeciętnie zdobywa aż 14 pkt i ma blisko 6 zbiórek.
Znalezienie sposobu na duet wysokich zawodników GTK może być kluczem do sukcesu w niedzielnym spotkaniu. TBV Start w ostatniej kolejce mierzył się z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski i przegrał 57:70. Przyczyn gorszej dyspozycji należy szukać głównie w braku pomysłu na sforsowanie strefy podkoszowej, gdzie szalał Adam Łapeta. W Gliwicach podobną funkcję będą pełnić Morgan i Salamonik. – To był chyba pierwszy mecz w tym sezonie, który przegraliśmy przez atak. Obrona była na niezłym poziomie, ale w ataku szło nam znacznie gorzej. Zaszkodziła nam długa przerwa związana z rozgrywkami Pucharu Polski i meczami reprezentacji. Nasz styl to dużo akcji pick and roll i oparcie gry o indywidualne umiejętności zawodników. W meczu z Ostrowem Wielkopolskim nie wychodziło nam to. Mam nadzieję, że z Gliwicami zagramy lepiej – mówi Uros Mirković, skrzydłowy „czerwono-czarnych”. – Nasza recepta na GTK jest bardzo prosta. Musimy zagrać dużo bardziej odważnie. Ważne jest również przyspieszenie tempa spotkania. To były nasze główne grzechy w meczu ze Stalą – mówi Marcin Dutkiewicz, skrzydłowy TBV Startu.
Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 18.