Lublinianie wrócili z Ukrainy mocno przeziębieni
Następnego dnia było jednak już znacznie gorzej i resztę pobytu na Ukrainie spędziłem w łóżku. Chcę wykurować się na niedzielne spotkanie z AZS Radex Szczecin, dlatego w Sylwestra również byłem w domu – powiedział Sebastian Szymański.
Na Ukrainie zabrakło Tomasza Celeja, który przerwę świąteczno-noworoczną wykorzystał na leczenie kontuzjowanego ścięgna Achillesa. Pod jego nieobecność bardzo dobrze spisał się Alan Czujkowski.
– Wyjazd na Ukrainę był ważny przede wszystkim dla graczy rezerwowych, którzy dostali sporo minut do zaprezentowania swoich umiejętności. Czujkowski udowodnił, że może być godnym zastępcą Celeja. To zupełnie inny typ zawodnika niż Tomek. Czujkowski lubi grać jeden na jednego i bardzo dobrze biega do kontrataków. Poza tym imponuje ambicją i nieustępliwością – wyjaśnia Dominik Derwisz, trener Wikany-Startu.
– Trzeba dodać jeszcze, że dba o dobrą atmosferę w zespole. To prawdziwa dusza towarzystwa – powiedział Łukasz Wilczek, rozgrywający Wikany-Startu.
W tym tygodniu lublinianie dostali od Dominika Derwisza dwa dni wolnego i na treningu spotkają się dopiero dzisiaj. – Mogliśmy sobie na to pozwolić, bo mecz z AZS Radex Szczecin odbędzie się w niedzielę w hali MOSiR – wyjaśnia szkoleniowiec. Szczecinianie są jedynym zespołem w pierwszej lidze, który startowcy byli w stanie pokonać na wyjeździe.
Na inaugurację sezonu „czerwono-czarni” wygrali 85:74. – Nie ma sensu wracać do tamtego spotkania, bo obie ekipy grały w zupełnie innych składach. Jesteśmy teraz dużo silniejszą drużyną, głównie dzięki przyjściu Marcela Wilczka, który ciężko haruje w strefie podkoszowej. Stawka tego meczu jest ogromna, bo nasze zwycięstwo mocno ograniczy szanse akademików na awans do fazy play-off. Mamy podobne cele co rywale, a miejsc w play-off jest tylko osiem – tłumaczy Łukasz Wilczek.
WIŚNIEWSKI NIE DLA WIKANY-STARTU
Mateusz Wiśniewski w ostatnich dniach był przymierzany do Wikany-Startu Lublin. Środkowy Novum Lublin ostatecznie nie trafi do pierwszoligowca. – Ten temat już upadł. Podobnie sprawa ma się z Michaelem Gospodarkiem. Nie zamierzamy już zatrudniać nowych graczy – powiedział Derwisz.
KROSNO Z PUCHAREM
PBS Bank Efir Energy MOSiR Krosno zwyciężył w rozgrywkach Intermarche Basket Cup na szczeblu PZKosz. Podopieczni Dusana Radovicia w turnieju organizowanym we własnej hali pokonali w finale 83:72 AZS WSGK Polfarmex Kutno. Trzecie miejsce w tych zawodach zajął Śląsk Wrocław.