Dwóch zawodników Lubelskie Perła Polski Cycling Team wystąpiło w mistrzostwach świata. Kibice w Polsce liczyli na Mateusza Rudyka, ale on nie zdołał wywalczyć medalu ani w keirinie, ani w sprincie
Zdecydowanie bliżej był w tej pierwszej konkurencji. Rozgrywana w czwartek konkurencja jest jedną z najbardziej efektownych części kolarstwa torowego.
Szczególną popularnością cieszy się w Japonii, gdzie na trybunach gromadzi tysiące widzów. W Danii, gdzie odbywały się mistrzostwa świata, z frekwencją również nie było problemów. Ich nie miał także Rudyk, który spokojnie przechodził przez kolejne fazy imprezy. W ćwierćfinale musiał walczyć chociażby z Harriem Lavreysenem, prawdziwą legendą kolarstwa torowego. Holender finiszował pierwszy, ale Rudyk był tuż za jego plecami.
W półfinale zaatakował jako pierwszy i to rywale musieli go gonić. Dwóch, Kolumbijczyk Kevin Santiago Quintero Chavarro oraz Japończyk Kento Yamasaki ostatecznie go wyprzedzili, ale trzecie miejsce dało zawodnikowi Lubelskie Perła Polski Cycling Team awans do wielkiego finału.
Co ciekawe, w drugim półfinale przepadł Lavreysen, co jeszcze zwiększało szansę polskiego kolarza. Niestety, w nim Rudyk pojechał dość pasywnie i na finiszu nie zdołał wyprzedzić większości rywali. Za jego plecami przyjechał tylko znakomity Holender, Jeffrey Hoogland, co oznaczało dla Rudyka zaledwie piąte miejsce. Wygrał Yamasaki, srebro zdobył Izraelczyk Mikhail Yakovlev, a brąz Quintero Chavarro.
Olbrzymim rozczarowaniem okazał się sprint. Rudyk w kwalifikacjach pojechał bardzo dobrze i ukończył je na 6 miejscu. Wydawało się więc że wszystko ma pod kontrolą. Pierwszą rundę przeszedł bez problemów odprawiając w niej Australijczyka Ryana Elliotta. W kolejnej jednak przegrał z Brytyjczykiem Josephem Trumanem.
W Danii swoje umiejętności prezentował także Kacper Majewski. Ten przedstawiciel młodego pokolenia miał szansę rywalizacji w indywidualnym wyścigu na 4 km. W bardzo mocnej stawce Majewski zajął 13 miejsce zostawiając za plecami kilku bardziej utytułowanych zawodników. Wygrał Jonathan Milan. Włoch przy okazji ustanowił rekord świata na tym dystansie. Pozostałe miejsca na podium przypadły Brytyjczykom – Joshowi Chartlotonowi i Danielowi Bighamowi.