Mecz kolejki III ligi zostanie rozegrany w Świdniku. Avia w sobotę o godz. 15 podejmuje Lubliniankę. Motor postara się zdobyć kolejny komplet punktów w starciu z JKS Jarosław (sobota, godz. 19)
Piłkarze Tomasza Złomańczuka chyba sami są zaskoczeni, że tak szybko uciekli grupie pościgowej. Po zwycięstwach z Tomasovią i Izolatorem odskoczyli od głównych rywali aż na sześć punktów. – Tak naprawdę nie patrzymy na inne zespoły, koncentrujemy się na sobie i na tym, żeby co tydzień zdobywać trzy punkty – wyjaśnia Damian Falisiewicz, obrońca żółto-biało-niebieskich. I dodaje, że po pierwszej kolejce wraz z kolegami wyciągnął wnioski. – Z Tomasovią nie zagraliśmy wielkiego spotkania i chcieliśmy się poprawić w kolejnych zawodach. Udało się, bo może nie wygraliśmy jakoś bardzo łatwo, ale stworzyliśmy znacznie więcej podbramkowych sytuacji.
Teraz rywalem Motoru będzie JKS Jarosław prowadzony przez... Mariusza Sawę, byłego szkoleniowca ekipy z Lublina. Były trener Wisły Puławy nie rozpoczął przygody z nowym klubem zbyt dobrze. W 2016 roku JKS nie zdobył jeszcze punktu. – Na pewno rywale przyjadą do nas z nożem na gardle, bo przegrali dwa pierwsze spotkania. Musimy być gotowi na twardy pojedynek, ale liczymy, że wszystkie punkty zostaną w Lublinie – mówi popularny „Fala”.
Ciekawie będzie w Świdniku. Avia na razie rozegrała jedno spotkanie, w którym zmiotła z boiska AMSPN Hetmana wygrywając aż 7:0. Żółto-niebiescy zmierzą się jednak z silną Lublinianką, która po kiepskim meczu w Tuczempach (1:1) spisała się lepiej przeciwko Orłowi Przeworsk (3:0). – Pierwszy raz od wielu lat, to my jesteśmy wyżej w tabeli, ale z Avią zawsze grało nam się ciężko – mówi Marek Sadowski, trener klubu z Wieniawy. – Paweł Buzała odczuwa jeszcze skutki kontuzji kostki, której doznał w weekend, ale liczę, że będzie w stanie pojawić się na boisku. Treningi wznowił dopiero w czwartek, więc jeszcze zobaczymy – dodaje popularny „Sadek”.
LEWARTU MECZ O SZEŚĆ PUNKTÓW
Po dwóch kolejkach w 2016 roku trzy drużyny mają na koncie komplet sześciu punktów. Obecność w tym gronie Motoru i Resovii nikogo nie dziwi, ale Lewartu już na pewno tak. Tym bardziej, że beniaminek z Lubartowa potrafił ograć na wyjeździe Stal Rzeszów. W sobotę o godz. 12 podopieczni trenera Grzegorza Białka postarają się o trzecią wygraną w tym roku. Ich rywalem będzie Sokół Sieniawa.
– To będzie niezwykle ważny mecz – ocenia trener Białek. – Sokół ma od nas trzy punkty więcej, więc wygrana bardzo by nam pomogła. Po dobrym początku wiosny nie myślimy jednak mocniej o utrzymaniu. Na razie spokojnie podchodzimy do każdego, kolejnego meczu. Sokół też będzie chciał zgarnąć pełną pulę i odskoczyć od nas. Ekipa z Sieniawy przed tygodniem długo bezbramkowo remisowała u siebie z Polonią Przemyśl. W ostatnich 10 minutach gospodarze zaliczyli jednak… trzy trafienia i ostatecznie wygrali 3:0.