Łukasz Maciec nie skrzyżuje rękawic z Rafałem Jackiewiczem. Były kandydat do tytułu mistrza świata zgłosił kontuzję i nie wystąpi podczas Wojak Boxing Night w Lublinie
Nie wiem dokładnie, czy dostałem pięścią czy łokciem, ale pękła mi skóra nad łukiem brwiowym w tym samym miejscu, w którym pękła podczas gali w Częstochowie. Tym razem założono mi trzy szwy i nie ma szans, żebym zaboksował z Łukaszem - powiedział portalowi ringpolska.pl Rafał Jackiewicz.
Z uwagi na kontuzję, Andrzej Wasilewski, jeden ze współorganizatorów Wojak Boxing Night, zaproponował Jackiewiczowi przełożenie walki z Maćcem na 19 lipca. Ten jednak ten termin ma zajęty, ponieważ wówczas zmierzy się z Rico Muellerem, a stawką tego pojedynku będzie pas mistrza świata federacji IBO.
- Jak pech to pech. Już słyszę, jak niektórzy mówią, że stchórzyłem. Niestety, nie mam wpływu na niektóre rzeczy. To już trzecia walka w tym roku, która ucieka mi sprzed nosa - dodał Jackiewicz.
- Wielka szkoda, że Łukasz był zwodzony przez ostatnie parę tygodni. Uważam, że miał realne szanse na pokonanie Jackiewicza. Ewentualne zwycięstwo mogłoby otworzyć mojemu zawodnikowi dalszą karierę w boksie, a Jackiewicza wysłać na emeryturę.
W trakcie prowadzonych rozmów padła również propozycja ze strony Paco walki eliminacyjnej Jackiewicza z Maćcem, a jej zwycięzca walczyłby z Rico Muellerem o pas IBO. Niestety, Niemcy nie wyrazili zgody na pojedynek z lubelskim pięściarzem, gdyż uważają go za zbyt mocnego przeciwnika dla Rico. Natomiast niemiecki zawodnik jest przekonany, że ma większe szanse na wygraną z Jackiewiczem - powiedział Andrzej Stachura, prezes Paco.
Wojak Boxing Night w lubelskiej hali Globus ma odbyć się 31 maja. Na razie jednak nie wiadomo, z kim zmierzy się Łukasz Maciec. Propozycję walki z lublinianinem wysłano m.in. do Nate Cambella, byłego mistrza świata IBF, WBO, WBA.
- Walki z takimi przeciwnikami trzeba rezerwować znacznie wcześniej. Rozumiem więc Cambella, który nie zdecydował się wystąpić w Lublinie. Obecnie szukamy silnego rywala dla Łukasza. Występ Maćca podczas Wojak Boxing Night nie jest zagrożony - zapewnia Tomasz Babiloński, organizator gali.
Warto wspomnieć, że Jackiewicz nie jest pierwszym pięściarzem, który wycofał się z imprezy w Lublinie. W poprzednim tygodniu zrobił to Andrzej Wawrzyk. Jeden z najlepszych pięściarzy w kraju miał zmierzyć się z Albertem Sosnowskim. Plany pokrzyżował mu jednak poważmy wypadek samochodowy, w którym m.in. złamał nogę.
Zamiast Wawrzyka w Lublinie pojawi się Marcin Rekowski. Kibice w hali Globus nie obejrzą również Krzysztofa Cieślaka. Popularny "Skorpion” nabawił się kontuzji i jego pojedynek z Michałem Chudeckim również nie dojdzie do skutku.