Unia Tarnów porządnie wyhamowała, bo ostatni raz z kompletu punktów cieszyła się miesiąc temu. W sobotę o godz. 16 z „Jaskółkami” zagrają radzyńskie Orlęta. Niestety bez Adriana Zarzeckiego i Michała Zubera.
Obaj zamiast na boisko wybiorą się do lekarzy, żeby dowiedzieć się, jak długo będą musieli pauzować. Zarzecki ma problem z kręgosłupem, a Zuber z mięśniem dwugłowym. Zdecydowanie lepiej wygląda jednak sytuacja tego drugiego, który wrócił do treningów, ale przed tygodniem poczuł ból i od kilku dni nie brał udziału w zajęciach.
– Unia to solidny zespół, a w Tarnowie jest bardzo ciężko o jakąkolwiek zdobycz. Rywale jeszcze u siebie nie przegrali. My jednak liczymy, że uda się wrócić do domu z jakimiś punktami – wyjaśnia Damian Panek, trener biało-zielonych, którym w weekend wypadła pauza. Dzięki temu kilku innych graczy narzekających na zdrowie mogło w spokoju dojść do siebie.
W obliczu kontuzji Zubera szansę od pierwszych minut może dostać Paweł Piątek. Napastnik wypożyczony z Motoru Lublin wystąpił w ośmiu meczach, ale w sumie uzbierał ledwie 230 minut gry. Nie zdobył też żadnego gola.
Podlasie kontra JKS
Trudnego rywala ma także Podlasie Biała Podlaska. Piłkarze Miłosza Storto w sobotę o godz. 15 podejmują JKS Jarosław. Drużyna Mariusza Sawy po czterech meczach bez wygranej w pięciu kolejnych spotkaniach wywalczyła... komplet 15 punktów.
Bialczanie też mają się jednak czym pochwalić. Od pięciu kolejek są niepokonani. W tym czasie potrafili urwać punkty i Motorowi i Garbarni Kraków. Ostatnio wygrali na boisku Wiernej Małogoszcz 2:0 po dwóch ciosach Kamila Kocoła w końcówce spotkania. Kolejna wygrana mogłaby dać nawet awans do pierwszej piątki.
W sobotnim spotkaniu mogą jednak nie zagrać: Tomasz Nieścieruk i Piotr Bołtowicz. Na dodatek rochorował się Kocoł i jego występ również stoi pod znakiem zapytania.