Z kłopotami, ale jednak złoto. Tak w dużym skrócie można opisać kolejny wygrany konkurs przez Pawła Fajdka. Zawodnik Agrosu Zamość w niedzielę został w Amsterdamie mistrzem Europy. W historii nie było jeszcze tak udanej imprezy dla reprezentacji Polski, bo biało-czerwoni wygrali... klasyfikację medalową
Problemy podopieczny trenera Czesława Cybulskiego miał jednak nie w finale, a eliminacjach. Po dwóch nieudanych próbach wydawało się, że w ogóle nie stanie do walki o kolejny tytuł. Na szczęście reprezentant biało-czerwonych wytrzymał ciśnienie i w decydującym rzucie posłał młot na odległość 78,22 metra. A to wystarczyło, żeby wygrać kwalifikacje.
– Prawdę mówiąc nie chciałem marnować zbyt dużo energii. Jestem w stanie rzucać znacznie powyżej 80 metrów, ale zakwalifikowanie się do finału nie było proste. Mimo dwóch nieudanych prób wcale się jednak nie denerwowałem i wiedziałem, że w trzeciej wszystko będzie dobrze. I ostatecznie miałem rację – mówił po zawodach zadowolony Paweł Fajdek cytowany przez portal amsterdam2016.org.
W niedzielnym konkursie nie było już wątpliwości, kto w tym momencie jest najlepszym młociarzem w Europie. Zawodnik Agrosu Zamość już w pierwszej kolejce dał jasny sygnał rywalom, że mogą co najwyżej powalczyć o srebrny medal. Uzyskał odległość 80,46, do której nikt nie był w stanie się zbliżyć.
Za plecami podopiecznego trenera Cybulskiego rozgrywała się walka o drugą lokatę. I ku uciesze kibiców z Polski uczestniczył w niej Wojciech Nowicki. Długo wyprzedzał Iwana Cichana, ale ostatecznie to Białorusin wywalczył srebro z wynikiem 78,84. Nowicki mógł się pochwalić rezultatem 77,53. Co ciekawe dla Fajdka było to już 27 konkursowe zwycięstwo z rzędu. Na horyzoncie są już igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro i jeżeli nasz mistrz nie straci formy to znowu będzie wielkim faworytem do kolejnego tytułu.
MEDALOWY AMSTERDAM POLAKÓW
Nawet najstarsi kibice nie pamiętają takiej sytuacji. Mistrzostwa w Amsterdamie były prawdziwym popisem naszych zawodników. W sumie zdobyliśmy 12 krążków, a nasi lekkoatleci na najwyższym stopniu podium stawali sześć razy. Poza Pawłem Fajdkiem mistrzami zostali: Anita Włodarczyk (rzut młotem, wygrała z wynikiem 78,14 metra, a druga Betty Heidler była gorsza o ponad dwa metry), Adam Kszczot (bieg na 800 m, Polak musiał walczyć ze... swoim kolegą z kadry Marcinem Lewandowskim, który ostatecznie na mecie był minimalnie szybszy od Elliota Gillesa z Wielkiej Brytanii), Angelika Cichocka (bieg na 1500 m), Piotr Małachowski (rzut dyskiem) oraz Robert Sobera (skok o tyczce).
W sumie to najlepszy występ biało-czerwonych na tak dużej imprezie od 50 lat. Ostatni raz cztery złote medale nasi zawodnicy wywalczyli w 1974 roku w Rzymie. W Amsterdamie znacząco poprawili ten wynik. Co więcej, pierwszy raz w historii Polska wygrała klasyfikację medalową. W sumie uzbieraliśmy 12 krążków, w tym sześć złotych, pięć srebrnych i jeden brązowy. Wielka Brytania na podium stawała 15 razy, ale do sześciu najcenniejszych medali dołożyła „tylko” trzy srebra.
KLASYFIKACJA MEDALOWA
1. Polska: 6 złotych, 5 srebrnych, 1 brązowy (w sumie 12 krążków), 2. Wielka Brytania: 6, 3, 8 (15), 3. Niemcy: 5, 4, 7 (16), 4. Turcja: 4, 5, 3 (12), 5. Holandia: 4, 1, 2 (7), 6. Hiszpania: 3, 4, 1 (8).