(fot. ŁKS Łazy)
ŁKS Łazy przystąpi do rundy rewanżowej z 10. miejsca w tabeli. Trener Dariusz Solnica liczy, że na finiszu drużyna poprawi swoją lokatę.
Doświadczony szkoleniowiec rozpoczął pracę z drużyną po trzeciej kolejce obecnego sezonu. Pod jego opieką zespół zgromadził 19 punktów, co daje mu na półmetku rozgrywek 10. pozycję.
Na taki dorobek złożyło się sześć zwycięstw, remis i aż osiem porażek. Na razie drużyna jest pod kreską – więcej razy przegrała niż zwyciężała. Drużyna byłaby pozycję wyżej, gdyby nie przegrała spotkania z sąsiadem w tabeli Kujawiakiem Stanin. Podopieczni Dariusza Solnicy ulegli 3:4 i tym samym, przy identycznej liczbie punktów, sklasyfikowani są lokatę niżej, Kujawiak jest dziewiąty.
ŁKS lepiej radził sobie w spotkaniach wyjazdowych. To na boiskach rywali odniósł cztery zwycięstwa przy dwóch przed własną publicznością. Komplet punktów zdobył w wyjazdowych starciach z Orlętami II Radzyń Podlaski (1:0), Sokołem Adamów (3:2), Bad Boys Zastawie (4:0) oraz Tytanem Wisznice (5:3). W domu pokonał LKS Milanów (3:2) i Orła Czemierniki (6:3). Jedyny remis również wywalczył przed własną publicznością w meczu z Az-Bud Komarówka Podlaska (2:2).
Różnice punktowe pomiędzy zespołem z ósmego miejsca czyli Victorią Parczew, a 12. Unią Krzywda są minimalne. To tylko trzy punkty czyli w praktyce jedno wygrane spotkanie. Gdyby ekipa z Łazów miała na koncie jeszcze jeden zwycięski mecz, plasowałaby się na pozycji numer osiem. Tymczasem wiosną przyjdzie walczyć o miejsce w pierwszej połówce tabeli.
– Odczuwamy duży niedosyt. Były mecze, które przegraliśmy minimalnie, jak choćby z Unią Krzywda czy Unią Żabików. Także w spotkaniu z Victorią Parczew mogło być zwycięstwo. Na nasze wyniki miały wpływ kontuzje i związane z tym osłabienia kadrowe, a czasami po prostu brak szczęścia – tłumaczy trener Solnica.
Drużyna jest już po tygodniu przygotowań do rundy rewanżowej. Z frekwencją nie było jeszcze tak najgorzej. – W zajęciach uczestniczyło 14 zawodników. W naszym zespole mamy problemy z piłkarzami, którzy w tygodniu pracują w Warszawie i jest problem aby brali udział w treningach. Bardzo bym się cieszył, gdyby pojawiali się w klubie w weekend. Liczymy na powrót do zespołu Kuby Rożena i Adriana Gałach, którzy ostatnio byli kontuzjowani. Na razie ich powrót do zajęć opóźnia się – ubolewa szkoleniowiec.
Nie widomo jaka będzie przyszłość Mateusza Eberta. Środkowy pomocnik trenuje z mistrzem jesieni w bialskiej klasie okręgowej Orlętami Łuków. – Mateusz ma się określić w ciągu kilku dni, gdzie będzie grał wiosną. Jeśli tylko uda nam się utrzymać większość kadry z rundy jesiennej i będą nas omijały kontuzje, jesteśmy w stanie zająć wyższe niż tylko 10. miejsce w tabeli. Drużyna ma potencjał na wyższą lokatę – zapowiada opiekun ŁKS
Mecze kontrolne ŁKS Łazy w zimowym okresie przygotowawczym: 24 lutego: Pogoń III Siedlce * 3 marca: Grom Kąkolewnica * 10 marca: Sokół Adamów * 17 marca: Orlęta Łuków.