(fot. ROGO ROGOŹNICA)
Wygrane ŁKS Łazy, Gromu Kąkolewnica, Lutni Piszczac i Tytana Wisznice
ŁKS Łazy wykorzystał okazje, które miał i wrócił z kompletem punktów. Goście pokonali na wyjeździe Unię Krzywda 5:1. – Dwie szybko zdobyte bramki ustawiły mecz. Bardzo ładne było uderzenie na 1:0 Mateusza Olszewskiego. Wygraliśmy zasłużenie, cieszymy się z kompletu punktów – mówi Marcin Chwedoruk, kierownik ŁKS Łazy. – Szybko stracone gole miały wpływ na wynik spotkania. W drugiej części graliśmy w osłabieniu i nie zdołaliśmy już zagrozić drużynie z Łazów – mówi szkoleniowiec Unii Krzywda Zbigniew Lamek.
Unia Krzywda – ŁKS Łazy 1:5 (1:2)
Bramki: Komar (35) – Olszewski (20), Szustek (23), Wysokiński (56 z karnego, 90), Wereszczyński (75).
Czerwona kartka: Dariusz Dadasiewicz (Krzywda) w75 min, za faul.
Krzywda: Dadasiewicz – A Białach, Filip (80 Wojtaś), A. Łukasik, G. Piszcz (70 K. Białach), Chmiel (25 Bieńczyk), Cieślak, P. Bober, Rosłoń, Walo (46 M. Kot), Komar.
ŁKS: Dąbrowski – Goławski, Janaszek (46 Wysokiński), Gałach (70 Purzycki), Wereszczyński (75 Zarzycki), Krukow (83 Chromiński), Szustek (85 Gomółka), Ł. Ebert, M. Ebert, Fortuna, Olszewski.
O godzinie 10 wydawało się, że boisko mimo padającego deszczu będzie w lepszym stanie. Ostatecznie, spotkanie udało się rozegrać, a po końcowym gwizdku więcej powodów do radości mieli gospodarze. – Był to mecz na wodzie, znamy takie historie. Na boisku było wiele przypadku. Przy drugiej bramce pomogło nam szczęście. Piłka zatrzymała się w wodzie i z takiego prezentu skorzystał Mariusz Lecyk. Mimo czerwonej kartki do końca pierwszej części to my prowadziliśmy grę. W drugiej odsłonie nastawiliśmy się na grę z kontry. Cieszy komplet punktów – mówi kierownik Gromu Jarosław Kalenik. – Oba gole dla Gromu padły dość szczęśliwie – pomogła woda na boisku. W dzisiejszych czasach nie powinniśmy rozgrywać tego meczu w tak niekorzystnych warunkach atmosferycznych, szkoda murawy i zdrowia zawodników. Gdyby nie było deszczu, nie byłoby faulu gospodarzy na czerwoną kartkę. Zawodnik Gromu niemal popłynął na mokrej murawie i zagranie było bardzo niebezpieczne – relacjonuje kierownik Sokoła Grzegorz Golian.
Grom Kąkolewnica – Sokół Adamów 2:0 (2:0)
Bramki: Lecyk (24, 37).
Czerwona kartka: Łukasz Samociuk (Grom) w 34 min, za faul.
Grom: Kaczmarek – P. Zieliński, Madejski, Kosel, R. Zieliński (60 Kanatek), Siudaj, Rycaj, Samociuk, Lecyk (88 Tkaczyński), P. Muszyński (75 M. Muszyński), Płudowski (85 Kot).
Sokół: M. Dzido – Osial, Skórka, Sokołowski, Wrzosek, Strzyżewski, Jakub Nowicki, Pracz, Jakub Wierzbicki (85 Rasiak), Cąkała (75 Okniński), Baran.
Pozostałe mecze 5. kolejki: LZS Dobryń – Orzeł Czemierniki 4:1 (Bramki dla LZS: Demidziak 54, 90, Marczuk 58, M. Kot 65) * Lutnia Piszczac – Victoria Parczew 4:2 (Tuttas 3, Ramotowski 20, Artymiuk 34, 56 – Gryczuk 83, Chomiuk 89) * Tytan Wisznice – Absolwent Domaszewnica 4:2 (Oniszczuk 41 z karnego,70, Kopiś 60, Kisiel 89 – K. Pioruński z karnego 43, Dudziński 50). W 42 min Kamil Oniszczuk (Tytan) nie wykorzystał rzutu karnego (obronił bramkarz) * Młodzieżówka Radzyń Podlaski – Az-Bud Komarówka Podlaska 2:2 (Drygiel 20, Wierzbicki 30 – Paczuski 46, 55) * Bad Boys Zastawie – Unia Żabików i LKS Agrotex Milanów – Kujawiak Stanin, nie odbyły się z powodu złego stanu boiska.