Orlęta Łuków nie dały żadnych szans drużynie Bad Boys Zastawie. Hat-trickiem w drużynie gości popisał się kapitan Rafał Jaworski. Cenna wygrana Victorii Parczew z ŁKS Łazy.
Wicelider miał jeden cel: zwycięstwo. Podopieczni trenera Stanisława Chudzika już po pierwszej połowie nie pozostawili gospodarzom żadnych złudzeń - prowadzili 7:0.
- Mogliśmy wygrywać jeszcze wyżej. Stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji, jednak ich nie wykorzystaliśmy. Przez 10 minut drugiej połowy też mogliśmy strzelić jednego, dwa gole. Później stanęliśmy i inicjatywę przejęli gospodarze. Rozmiar zwycięstwa mógł być jeszcze większy - mówi szkoleniowiec Orląt Łuków Stanisław Chudzik.
- W pierwszej połowie zapomnieliśmy jak się gra w piłkę nożną. Straciliśmy siedem bramek i było już po meczu. Nie zdążyliśmy wyjść z szatni, a przegrywaliśmy już 0:3. Porażka z Orlętami Łuków była wkalkulowana. Szkoda, że przegraliśmy tak wysoko. Dla nas najważniejsze będą mecze z konkurentami w walce o utrzymanie: Tytanem Wisznice, Victorią Parczew - mówi trener Bad Boys Przemysław Tryboń.
Bad Boys Zastawie - Orlęta Łuków 1:7 (0:7)
Bramki: Czerniewicz (90) - Jaworski (6, 19, 38), Kłoda (11, 17), Siemieniuk (30, 45)
Bad Boys: Łączek (46 Bojanek) - Rosłoń, Świętochowski, Cizio, Kępka (68 A. Wołoszka), Stosio, Jalowski, Czerniewicz, Niedziółka (60 Kajda), R. Wołoszka, Kiryła.
Łuków: Żmuda (75 Kuczyński) - Bas, Faye, Kłosowski (58 Mirga), Jaworski, Siemieniuk, Sowisz, Kłoda (52 Machniak), Mazurek, Chojniak (58 Grzelak), Czerski.
Przed weekendową kolejką ŁKS Łazy i Victorię Parczew dzieliły w tabeli dwie lokaty i tyle samo punktów. Wyżej, na 11. pozycji, sklasyfikowany był zespół z Łazów. W takich okolicznościach bezpośrednie starcie było meczem o podwójną stawkę. W lepszej sytuacji byli goście, którzy mieli rozegrany jeden mecz mniej. I to oni cieszyli się po końcowym gwizdku ze zwycięstwa 3:1.
- Przespaliśmy początek pierwszej połowy i straciliśmy bramkę na 0:1. To goście mieli lekką przewagę, trafili w słupek i poprzeczkę. Na szczęście wyrównaliśmy pod koniec tej części gry. Na drugą część meczu zespół wyszedł zmotywowany. Przez 15 minut stworzyliśmy cztery okazje bramkowe, byliśmy jednak nieskuteczni. Już w tym czasie powinniśmy zamknąć to spotkanie. Błąd bramkarza i rzut karny sprawił, że przegrywaliśmy 1:2, następnie 1:3. Było to spotkanie niewykorzystanych przez nas sytuacji - mówi trener ŁKS Dariusz Solnica.
Z kompletu punktów cieszyli się goście. - Mieliśmy swoje sytuacje bramkowe i je wykorzystaliśmy. Wygraliśmy zasłużenie - mówi Robert Różański, szkoleniowiec Victorii.
ŁKS Łazy - Victoria Parczew 1:3 (1:1)
Bramki: Szutek (43) - Pietruszewski (16), Chomiuk (60 z karnego, 90).
ŁKS: Ochnio - Machniak, Goławski, Ł. Ebert, Klębowski (46 Ostojski), Rożen, Kierych, Mateusz Ebert, Zarzycki (73 Zdanikowski), Szustek, Maciej Ebert.
Victoria: Krzewski - Bancerz (70 Sapała), Pietruszewski, Chilimoniuk, Jemioł, Syryjczyk, Osieleniec, Domański (55 Karwacki), Chomiuk (90 + 1 Semeniuk), B. Gryczuk (89 Niziołek), K. Waniowski.
Wyniki pozostałych spotkań 11. kolejki: Sokół Adamów - LKS Milanów 2:1 (Wrzosek 70, Bosek 90 + 4 - Daszczyk 20) * Az-Bud Komarówka Podlaska - Tytan Wisznice 6:1 (Derlukiewicz 29, Korol 32, 64, Bogucki 39, 58, Sokołowski 73 - Jakubiuk 57). W 20 min Mateusz Szyszłow (Tytan) nie wykorzystał rzutu karnego (obronił bramkarz) * Młodzieżówka Radzyń Podlaski - Orlęta II Radzyń Podlaski 0:2 (Malec 14, 72) * Kujawiak Stanin - Podlasie II Biała Podlaska 0:4 (Kurowski 16, Andrzejuk 64, Bartnikowski 85, 87) * Orzeł Czemierniki - Unia Żabików 2:4 (Orzechowski 30, Sobieszek 82 - Pawelec 15, Wachnik 53, Prusak 78, Ptaszyński 90 + 3) * Lutnia Piszczac - Unia Krzywda 2:1 (Hołownia 3, Całka 60 - A. Białach 80). Czerwona kartka: Jakub Giś (Lutnia) w 81 min, za drugą żółtą.