Drużyna z Rejowca, od czterech spotkań, nie może wygrać
Zespół z Krasnegostawu jest najlepszą ekipą z chełmskiej klasy okręgowej, z którą do tej pory przyszło nam walczyć o ligowe punkty – mówił o rywalu grający szkoleniowiec Sparty Bartosz Bodys. – Nie zmienia to faktu, że przegraliśmy po własnych błędach. Drugi i trzeci stracony gol to efekt słabej postawy naszych obrońców.
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy objęli prowadzenie 1:0. Na listę strzelców wpisał się Sebastian Sadowski. Goście bardzo szybko odpowiedzieli po rzucie karnym. Skutecznym egzekutorem był sam trener.
Jeszcze przed przerwą Start ponownie trafił do siatki Sebastiana Bralewskiego. Dokonał tego, po raz drugi, popularny „Sadek”. Miejscowi stwarzali zagrożenie po akcjach skrzydłami, gdzie rządzili Marek Szponar i Mateusz Wójcik. – Skrzydełka chodziły jak w dobrze funkcjonującej maszynie – chwali gospodarzy trener Bodys.
Jeszcze przy remisie 1:1 przyjezdni mieli dwie wyśmienite okazje do strzelenia goli. Najpierw szansy nie wykorzystał Daniel Barabasz, który po ograniu trzech zawodników Startu nie potrafił pokonać bramkarza Sebastiana Kowińskiego. Następnie dobrze ustawiony był trener Bodys, ale jego podopieczni wybrali inny wariant rozegrania akcji – jak się później okazało bezskuteczny.
Przyjezdni są niezadowoleni. – Przegraliśmy grając w przewadze liczebnej – mówi opiekun Sparty. Za drugą żółtą kartkę boisko opuścił Mateusz Wójcik. – Niestety, nie potrafiliśmy wykorzystać tego atutu – ubolewa szkoleniowiec gości.
Przegrana w Krasnymstawie była czwartą z rzędu. Wcześniej Sparta uległa w lidze 1:4 Pławanicom Kamień i 0:1 Kłosowi Chełm oraz 0:2 Unii Białopole w Pucharze Polski. – Czy zespół jest w dołku? – pytamy. – Nie sądzę. Gramy dobrze, ale naszą zmorą są proste błędy, które w żadnym wypadku nie powinny nam się przydarzać – tłumaczy ostatnie wyniki szkoleniowiec. – W kolejnych spotkaniach musimy je wyeliminować.
– Przy zwycięskim golu Daniel Chariasz pokazał klasę. Piłka najpierw odbiła się od poprzeczki, a następnie od słupka i wpadła do bramki. Niepotrzebnie sprawiliśmy, że końcówka była bardzo nerwowa, po czerwonej kartce. Jednak nasze zwycięstwo jest jak najbardziej zasłużone – ocenił trener Startu Mariusz Wróbel.
Start Krasnystaw – Sparta Rejowiec Fabryczny 3:2 (2:1)
Bramki: Sadowski (9, 38), Chariasz (85) – Bodys (10 z karnego), Góra (68).
Czerwona kartka: Mateusz Wójcik (Start) w 65 min, za drugą żółtą.
Start: Kowiński – Nowakowski (75 Ciechan), Saj, Sobów, Salitra, Iwan, Dworucha, Wójcik, Szponar (80 Frącek), Sadowski (85 Ciesielski), Chariasz (90 Chłopek).
Sparta: Bralewski – S. Lipiński, A. Rutkowski, M. Sawicki, Kość (82 Krystjańczuk), D. Sawicki (62 Kozioł), Bodys, Kwiatkowski (55 Szmytki), K. Rutkowski, Barabasz, Góra.
Unia Białopole – Frassati Fajsławice 1:2 (1:2)
Bramki: Jabłoński (24) – Trała (43), Adamiak (45).
Białopole: Siewak – Bureć, Kaczyński (46 Frąk), S. Kogut, Nazaruk, Adamiec, Zdybel (70 Leśnicki), Stepaniuk, Rondoś (46 Komosa), Jabłoński, Łukaszewski (46 Cymborski).
Frassati: Czajka – Madeja, Trała, Stacharski, M. Baran (82 K. Baran), S. Baran, Lipa, Krakiewicz (63 Błaziak), Adamiak, Kasperek (69 Jedut), Skorek.
Gospodarze byli niepocieszeni. Zamiast zwycięstwa muszą zadowolić się tylko remisem. Unia prowadziła praktycznie przez cały mecz. Bramkę na 1:1 dała sobie strzelić w końcówce. – Sędzia podyktował rzut karny „z kapelusza” – mówi Zbigniew Rumiński, prezes klubu z Rejowca. – Według sędziego faulującym był nasz bramkarz Maciej Maciewski. Szkoda, że zostaliśmy pozbawieni przez arbitra trzech punktów.
Unia Rejowiec – Spółdzielca Siedliszcze 1:1 (1:0)
Bramki: Paśnik (7) – Lechowski (89 z karnego).
Rejowiec: Maciejewski (89 Studziński) – Kloc, Leśnicki, Brzezicki, Szajduk, Paśnik, Kiejda (65 Miazga), Karauda (70 Kozaczuk), Ciołek, Huk, M. Bohuniuk.
Spółdzielca: Bielecki – Braniewski (46 Orłowski), Leśnicki, Jędruszak, Terlecki, A. Osoba (60 Denisiuk), D. Osoba (65 Droń), Wawruszak (70 Hawerczuk), Żukowski, Iwaniuk, Lechowski.
SPS Eko Różanka – Brat Siennica Nadolna 1:1 (1:1)
Bramki: Walaszek (19) – P. Szadura (10).
Czerwona kartka: Paweł Kruk (Różanka) w 80 min, za drugą żółtą.
Różanka: Wasylik (46 Danielczuk) – Bojarczuk, Bornus, Łobko, Kruk, Chmiel (75 K. Mikulski), Błaszczuk, Kuczyński, M. Gołąb, Mikulski, Walaszek (80 Piotrowski).
Brat: Pypa – Malinowski, Dobrzyński, M. Szadura, Arkadiusz Kister, Wójciuk, Szczepaniuk, Arnold Kister, Witka (89 Krawiec), P. Szadura, Lubaś (55 Nowicki).
Sawena Sawin – Ruch Izbica 1:2 (1:1)
Bramki: Suszcz (29) – Stępniak (33), Łata (78).
Sawena: Wójcik – Łubkowski, Niemiec, Łabędzki, Wachulski (55 Kozina), Swatek (75 Krawczyński), Szyszko, Suszcz, Sawicki, Maliszewski, Paszkowski.
Ruch: Pastuszak – Pawelec, Kaszak, Kalita, Michał Śliwa, Łata, Ignaciuk (69 Maciej Śliwa), Gieleta, Wlazło (86 Suszek), Stępniak (71 Malczewski), Gałka.
Komplet punktów wywiózł Tatran Kraśniczyn. Na trudnym terenie goście wygrali 2:1, choć do przerwy bezbramkowo remisowali.
Pławanice Kamień – Tatran Kraśniczyn 1:2 (0:0)
Bramki: Neckar (85 z karnego) – Suduł (47), Soczyński (58).
Pławanice: Dmuch – Szajna (60 Rzeszut), Neckar, Pogorzelec, Petruk, Dudko, Filipczuk, Hawryluk (80 Szkałuba), Gąsiorowski, Nestorowicz, Olender.
Tatran: Kubów – A. Stasiuk, S. Stasiuk (85 Rapa), Soczyński, Błaszczak, Mróz (90 Pukas), P. Sawczuk, Barzał, Tymicki, Suduł, Mazurek.
Kłos Chełm – Ogniwo Wierzbica 3:0 (1:0)
Bramki: Gierczak (41), Skubisz (80), Bala (88).
Kłos: Porycz – Omelko, Ciechoński, Wyrostek, Siatka, Bala, Janas (86 Hawryluk), Żwirba (89 Leonowicz), Gierczak (70 Flis), Wojtal, Drzewicki (75 Skubisz).
Ogniwo: Gomułka – Sobczuk, M. Nowaczek, T. Nowaczek (75 Czerniakowski), Pilipczuk, K. Hanc (46 I. Hanc), Szanfisz, M. Kołtumn, Knot, M. Bąk (80 Mazurek), Krupski (78 Gałecki).
3-4 października: Frassati – Sparta * Ogniwo – Start * Tatran – Kłos * Ruch – Pławanice * Brat – Sawena * Spółdzielca – Różanka * Białopole – Rejowiec.