Bramka Filippa Rudika dała Górnikowi Łęczna nadzieje na pokonanie wicemistrza Polski, ale trafienie Zaura Sadajewa sprawiło, że marzenia o awansie do grupy mistrzowskiej trzeba odłożyć przynajmniej o kolejne dwanaście miesięcy.
Wynik spotkania otworzył w 22 min Filipp Rudik. Po dośrodkowaniu Patrika Mraza z rzutu rożnego, w polu karnym wywiązało się zamieszanie, a zbyt krótko wybita futbolówka trafiła pod nogi Białorusina, który popisał się precyzyjnym uderzeniem tuż przy słupku bramki strzeżonej przez Macieja Gostomskiego.
Górnik grał nieźle i wydawało się, że dowiezie korzystny rezultat do końca pierwszej połowy. W doliczonym czasie gry Mraz nie upilnował jednak Zaura Sadajewa i Rosjanin doprowadził do wyrównania.
Po przerwie obie ekipy miały kilka sytuacji do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, ale nie potrafiły wykorzystać żadnej z nich. Spotkanie zakończyło się remisem, który nie urządza żadnej ze stron. Lech po raz kolejny już nie wykorzystał okazji, żeby dogonić Legię Warszawa, a Górnik właściwie ostatecznie zaprzepaścił szanse na awans do czołowej ósemki.
– Zagraliśmy z Lechem w taki sposób, w jaki chleliśmy. Mieliśmy jeszcze jedną sytuację do zdobycia bramki, ale nie wszystko da się wykorzystać. Fragmentami potrafiliśmy rozgrywać piłkę i grać swoją grę. Myślę, że Lech nie stworzył zbyt wielu dobrych sytuacji. Wynik jest sprawiedliwy – powiedział Jurij Szatałow, szkoleniowiec Górnika.
– Byliśmy drużyną, która prowadzi grę, ale zabrakło nam skuteczności – dodał jego vis a vis w Kolejorzu Maciej Skorża.
Do końca sezonu zasadniczego zostały już tylko dwie kolejki. Zielono-czarni zmierzą się na wyjeździe z Lechią Gdańsk i Piastem Gliwice. Choć o grupie mistrzowskiej nie mają już co marzyć, muszą wywalczyć w tych spotkaniach jak najwięcej punktów. Od miejsca, na którym zakończą sezon zasadniczy będzie zależało ile spotkań i z którymi rywalami zagrają na własnym boisku.
Górnik Łęczna – Lech Poznań 1:1 (1:1)
Bramki: Rudik (22) – Sadajew (45+1).
Górnik: Prusak – Mierzejewski, Bozić (46 Nikitović), Bielak, Mraz – Rudik (75 Burkhardt), Szmatiuk – Bonin, Nowak, Cernych – Razulis (71 Hasani).
Lech: Gostomski – Kędziora, Arajuuri, Kamiński, Henriquez – Jevtić, Trałka – Lovrencsics (64 Formella), Hamalainen, Kownacki – Sadajew (77 Ubiparip).
Żółte kartki: Cernych, Mierzejewski, Szmatiuk, Nowak – Sadajew, Jevtić. Widzów: 6 143. Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).