PIŁKARSKA PKO BP EKSTRAKLASA Górnik Łęczna wzmacnia się kolejnym zawodnikiem przed startem sezonu. Do ekipy zielono-czarnych dołączył obrońca Dawid Dziwniel. Wiele wskazuje na to, że to nie ostatnie wzmocnienie klubu z Łęcznej, a niebawem kibice mogą być świadkami prawdziwej „bomby transferowej”
Dziwniel urodził się we Frankfurcie nad Menem i właśnie w Niemczech zaczynał swoją przygodę z piłką. Z Offenbacher FC Kickers 1901 trafił do Ruchu Chorzów, gdzie rozegrał 48 meczów na poziomie Ekstraklasy. Następnie karierę kontynuował w szwajcarskim FC Sankt Gallen. Po powrocie do Polski występował także Zagłębiu Lubin, Koronie Kielce i Sandecji Nowy Sącz. 28-latek na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce zaliczył 99 spotkań i zdobył dwie bramki. Dołożył do tego sześć meczów w europejskich rozgrywkach. – Cieszę się bardzo, że podpisałem kontrakt z Górnikiem. Myślę, że wspólnie jako zespół będziemy walczyć o jak najwyższe cele w lidze – mówi nowy zawodnik zielono-czarnych. – Górnik pokazał, że jest mocnym zespołem. W Fotruna I Lidze miałem możliwość wystąpić przeciw nim i teraz cieszę się, że mogę być częścią drużyny, która w dwa lata z rzędu potrafiła wywalczyć awans. Osobiście również bardzo się cieszę, że wracam do Ekstraklasy i będę mógł znowu występować na najwyższym szczeblu – dodał.
Dziwniel to trzeci zawodnik, który latem zasilił szeregi Górnika. Wcześniej kontrakty z klubem z Łęcznej podpisali pomocnik Janusz Gol i Kryspin Szcześniak. Wiele wskazuje na to, nie wszystkie wzmocnienia przed startem kolejnego sezonu. Według medialnych plotek z Górnikiem łączony jest Ariel Borysiuk z Jagiellonii Białystok i były zawodnik Górnika Javi Hernandez, który ostatnio grał w piłkę w... Inidach. To jednak nie wszystko. Być może do łęcznej trafi także Abdul Aziz Tetteh. 31-letni Ghańczyk ostatnio grał w tureckim Gazisehir Gaziantep, a w latach 2015-2018 zawodnikiem Lecha Poznań. W tym czasie rozegrał dla Kolejorza 84 spotkania, w których zdobył jedną bramkę. Polskim kibicom zapadł w pamięć swoją twardą grą, z tego powodu dorobił się nawet pseudonimu „Bizon”.
Odwołany sparing
Łęcznianie w poniedziałek wieczorem mieli rozegrać pierwszy przedsezonowy mecz kontrolny. Zespół trenera Kamila Kieresia miał w Kielcach zmierzyć się z grającym w greckiej ekstraklasie zespołem PAS Giannina. Niestety w szeregach rywali doszło do zakażenia koronawirusem i mecz kontrolny został odwołany, a piłkarze otrzymali dzień wolny. Od wtorku drużyna pracuje w kolejnym mikrocyklu, a na jego zakończenie rozegra sparing z Jagiellonią Białystok na jej terenie.