Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W dzisiejszym sparingu z Resovią do gry powinien wrócić Adrian Paluchowski (Bartek Żurawski)
W zespole GKS Bogdanka wciąż ktoś leczy urazy. W dzisiejszym spotkaniu kontrolnym z drugoligową Resovią Piotr Rzepka znowu nie będzie mógł sprawdzić wszystkich piłkarzy.
– W sobotę z Radomiakiem nie wystąpiło pięciu zawodników, teraz też kilku będzie nieobecnych – wyjaśnia szkoleniowiec „zielono-czarnych”.
– Co prawda wraca Damian Kwiatkowski i najprawdopodobniej także gotowy do gry będzie już Adrian Paluchowski, ale z kolei wypadł nam Mateusz Pielach.
Mógłbym na siłę wystawić również Jacka Kusiaka, Petara Borovicanina i Tomasa Pesira, jednak to tylko okres przygotowawczy i nie ma sensu niepotrzebnie ryzykować.
Poza tym nie wiem, czy wystąpi Jovan Ninković, bo z ostatniego treningu musiał wcześniej zejść i pojechał na badania do szpitala. Na pewno za to nie będę testował w środę żadnego nowego gracza – dodał Piotr Rzepka.
Po meczu z Resovią, następnym rywalem łęcznian będzie w sobotę Stal Stalowa Wola.
– Co prawda wraca Damian Kwiatkowski i najprawdopodobniej także gotowy do gry będzie już Adrian Paluchowski, ale z kolei wypadł nam Mateusz Pielach.
Mógłbym na siłę wystawić również Jacka Kusiaka, Petara Borovicanina i Tomasa Pesira, jednak to tylko okres przygotowawczy i nie ma sensu niepotrzebnie ryzykować.
Poza tym nie wiem, czy wystąpi Jovan Ninković, bo z ostatniego treningu musiał wcześniej zejść i pojechał na badania do szpitala. Na pewno za to nie będę testował w środę żadnego nowego gracza – dodał Piotr Rzepka.
Po meczu z Resovią, następnym rywalem łęcznian będzie w sobotę Stal Stalowa Wola.
