Górnik Łęczna na zakończenie zgrupowania w Rybniku pokonał innego pierwszoligowca GKS Katowice 2:0.
W środę dwukrotnie zmierzyli się z Rozwojem Katowice, dzięki czemu szkoleniowcy wystawili różne jedenastki. W pierwszym starciu padł remis 1:1, natomiast w drugim lider pierwszej ligi wygrał wysoko 5:1.
W sobotę z kolei Górnik zmierzył się z GKS Katowice. To był "hit” wśród sparingów, bo oba zespoły mierzą w awans do ekstraklasy. Zespół z Łęcznej wygrał 2:0, więc powtórka w rundzie rewanżowej byłaby mile widziana. Do meczu ligowego obu ekip dojdzie na początku kwietnia, w 23 kolejce. – To nie będzie wyłącznie nasza wewnętrzna rywalizacja z Katowicami, bo zmierzyć musimy się z każdym przeciwnikiem. Najpierw jednak skupimy się na inauguracji z Wisłą Płock i to będzie nasz cel numer jeden – powiedział trener "górników”.
Dla katowiczan był to pierwszy test tej zimy. Trenerzy rywali przymierzali w nim dwóch napastników – Czecha Vladimira Misinskiego (MFK Karvina) i Sebastiana Pączko (Szombierki Bytom). Łęcznianie też poszukują wzmocnienia do linii ataku, ale pomimo wstępnych zapowiedzi do Rybnika nie dojechał nikt nowy na pozycję numer dziewięć.
– Mamy kilka opcji, prezes prowadził rozmowy z menadżerami, ale nie udało się dojść do porozumienia. Mimo to mam nadzieję, że ktoś wkrótce do nas dołączy, nawet w najbliższym tygodniu – dodał trener, który w Rybniku sprawdzał Bartosza Kwietnia, 19-letniego pomocnika Korony Kielce. I ten zawodnik nadal będzie ćwiczył z naszą drużyną.
W sobotnim sparingu Górnik był zespołem lepszym i mógł wygrać nawet wyżej. Pierwszy gol padł po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Patrika Mraza i niefortunnej interwencji głową Przemysława Pitrego. Wynik ustalił Wojciech Kalinowski, który wykończył ładną indywidualną akcję Bartłomieja Niedzieli. Kalinowski to ostatni nabytek "zielono-czarnych”. Jak przyznał Szatałow, umowa z byłym graczem KS Łomianki została zawarta przed wyjazdem do Rybnika.
– Jestem bardzo zadowolony z pracy, jaką wykonaliśmy na zgrupowaniu – mówi szkoleniowiec. – Musiałem nawet pilnować chłopaków, bo czasami za ostro cisnęli. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Ze względu na problemy ze stopą przeciwko Katowicom zabrakło Łukasza Zwolińskiego, ale na szczęście to nic poważnego.
W tym tygodniu zejdziemy trochę z obciążeń. Najbliższy czas poświęcimy na regenerację oraz skupimy się na technice i taktyce. W czwartek lub piątek będziemy chcieli zagrać u siebie kolejny mecz kontrolny, tym bardziej, jeśli przyjedzie nowy napastnik – dodał.
GKS Katowice – Górnik Łęczna 0:2 (0:1)
Bramki: Mraz (31), Kalinowski (89).
GKS Katowice: Budziłek – Czerwiński, Kamiński, Jurkowski, Chwalibogowski – Gancarczyk, Duda, Figiel, Misinsky, Wołkowicz – Pitry oraz Dobroliński, Januszkiewicz, Sadzawicki, Napierała, Pietrzak, Wróbel, Cholerzyński, Goncerz, Fonfara, Zapotoczny, Pączko.
Górnik: Prusak – Sasin, Szmatiuk, Kalkowski, Mraz – Bonin, Nowak, Bielak, Zawistowski, Szałachowski –Szpak oraz Socha, Świech, Tadrowski, Mierzejewski, Nikitović, Dobrowolski, Zuber, Kalinowski, Niedziela, Bozok, Kozacuks.