Górnik Łęczna bez porażki w sparingach, na koniec w Siedlcach zremisował 2:2
Za tydzień ponownie ruszą rozgrywki pierwszej ligi i na otwarcie piłkarskiej wiosny prowadzący w tabeli Górnik pojedzie do Płocka. Niego nie trzeba przekonywać, że start będzie szalenie istotny.
W jakiej formie i składzie do inauguracji przystąpią podopieczni Jurija Szatałowa? W grach kontrolnych nie doznali ani jednej porażki, jednak trzeba podkreślić, że rywali nie mieli z najwyższej półki. Udało się też przeprowadzić transfery, wzmacniające każdą formację, poza bramką (co zrozumiałe). Mimo to można liczyć, że z Wisłą łęcznianie wystąpią w takiej jedenastce, którą kończyli jesień.
Wskazuje na to również zestawienie z ostatniego sparingu z Pogonią Siedlce (2:2).
Tamten rok „zielono-czarni” zakończyli serią czterech zwycięstw. W ostatnim występie przeciwko GKS Tychy (2:0) wybiegli w składzie: Prusak – Sasin, Szmatiuk, Kalkowski, Mraz – Bonin, Nowak, Bielak, Zawistowski, Szałachowski – Zwoliński. Porównując z Siedlcami, nastąpiła tylko jedna zmiana, ale wymuszona – Sebastiana Szałachowskiego zastąpił Bartłomiej Niedziela.
Na ławce zasiedli pozyskani obrońca Łukasz Mierzejewski, pomocnik Miroslav Bożok i napastnik Arkadiusz Woźniak. Podobnie jak filar drużyny Veljko Nikitović, który pod koniec poprzedniej rundy miał kłopoty z kolanem, ale zimą ciężko pracował nad swoją dyspozycją i mocno pukał do składu.
Problemy zdrowotne wykluczyły Bartosza Wiązowskiego, Juliena Tadrowskiego i Bartosza Kwietnia. A każdy z nich jest młodzieżowcem. Po sparingach widać było, że to właśnie Kwiecień może wywalczyć sobie pozycję na środku obrony, aby w ataku Łukasz Zwoliński zrobił miejsce dla sprowadzonego w ostatniej chwili Woźniaka.
– Tadrowski przeszedł zabieg pachwiny i przez jakiś czas nie będzie trenował, Kwiecień ma drobny uraz, podobnie jak Szałachowski, któremu daliśmy trochę odpocząć – wylicza Andrzej Rybarski, asystent Jurija Szatałowa.
– W Siedlcach mieliśmy dobre fragmenty, kiedy chłopcy realizowali założenia taktyczne, ale były niuanse wymagające korekt. I temu właśnie poświęcimy ostatni tydzień, przed wyjazdem do Płocka. Uważamy, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Wisłę mamy nagraną, w tym jej ostatni sparing ze Stomilem i dokładnie przeanalizujemy.
Nasz skład? Trudno powiedzieć już teraz, czy będzie identyczny jak z końca jesieni, czy jednak coś pozmieniamy. Duża konkurencja jest pozytywnym motorem napędowym – dodał.
Pogoń Siedlce – Górnik Łęczna 2:2 (0:1)
Bramki: Zaniewski (58 z karnego), Demianiuk (80) – Zwoliński (12), Niedziela (46).
Górnik: Prusak – Sasin (71 Mierzejewski), Szmatiuk, Kalkowski, Mraz (78 Świech) – Bonin (71 Kozacuks), Nowak (71 Nikitović), Bielak, Zawistowski (59 Bożok), Niedziela (76 Kalinowski) – Zwoliński (46 Woźniak).