Górnik Łęczna wciąż niepokonany u siebie. Tym razem zespół trenera Kamila Kieresia pokonał na swoim stadionie ŁKS Łódź 2:0 po golach Tomasza Midzierskiego i Pawła Wojciechowskiego
Pierwsza połowa szlagierowego spotkania w Łęcznej nie była zbyt ciekawa. ŁKS od samego początku zyskał optyczną przewagę, ale niewiele z tego wynikało. Przez pierwsze 30 minut żaden z zespołów nie zdołał oddać choćby strzału na bramkę. Dopiero w 35 minucie ładną akcje na skrzydle przeprowadził Sergiej Krykun i zagrał na piąty metr w kierunku Bartosza Śpiączki, ale w ostatniej chwili podanie to zablokował obrońca. W odpowiedzi chwilę później sprzed pola karnego uderzał Tomasz Nawotka, ale prosto w Macieja Gostomskiego. Zielono-czarni mogli zdobyć gola do szatni. W 44 minucie z prawej strony w pole karne ełkaesiaków wpadł Tomasz Tymosiak i uderzył mocno w kierunku bliższego słupka bramki Arkadiusza Malarza, ale nie trafił w światło bramki.
Po przerwie mecz był zdecydowanie ciekawszy. Już w 47 minucie po błędzie Macieja Dąbrowskiego i podaniu od Bartłomieja Kalinkowskiego sam na sam z Arkadiuszem Malarzem znalazł się Karol Struski, ale przegrał pojedynek z doświadczonym golkiperem. Kilka chwil później po kontrze w kierunku braki popędził Śpiączka, ale został nieprzepisowo zatrzymany przez Dąbrowskiego tuż przed polem karnym. Do piłki podszedł Adrian Cierpka, ale trafił w mur.
Mimo tych niepowodzeń łęcznianie nie rezygnowali. I w 72 minucie dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Tomasza Tymosiaka celną główką popisał się Tomasz Midzierski i Górnik wyszedł na prowadzenie. Jednobramkowa zaliczka nie zadowoliła jednak podopiecznych trenera Kamila Kieresia. W 79 minucie wprowadzony na murawę Paweł Wojciechowski ostemplował poprzeczkę, ale pięć minut później po kolejnej główce cieszył się już z gola ustalając wynik spotkania na 2:0.
Po wygranej nad ŁKS zielono-czarni utrzymali miejsce na podium i zmniejszyli stratę do będących na drugim miejscu łodzian do czterech punktów. O kolejną ligową wygraną Leandro i spółka powalczą już we pierwszego grudnia. Wówczas łęcznianie zagrają na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn.
Górnik Łęczna – ŁKS Łódź 2:0 (0:0)
Bramki: Midzierski (72), Wojciechowski (84).
Górnik: Gostomski – Sasin, Midzierski, Baranowski, Leandro - Tymosiak, Cierpka – Struski (90 Goliński), Kalinkowski (71 Wojciechowski), Krykun - Śpiączka (90 Stasiak).
ŁKS: Malarz – Dankowski, Dąbrowski, Moros, Klimczak – Rozwandowicz (69 Tosik) – Pirulo, Dominguez, Sajdak (55 Gryszkiewicz), Trąbka (69 Srnić) – Nawotka.
Żółta kartka: Dąbrowski.
Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).