Po meczu z Legionovią piłkarze Wisły zrzucili z barków ogromny ciężar. Po 10 meczach wreszcie wygrali przed własną publicznością. W sobotę trzeba pójść za ciosem i zapunktować także na wyjeździe. Rywalem puławian będzie ROW Rybnik, a zawody rozpoczną się o godz. 19
Trener Adam Buczek będzie miał już szersze pole manewru, jeżeli chodzi o skład swojej drużyny. W tym tygodniu do zajęć z zespołem wrócił już Piotr Żemło. Zawodnik ponownie wypożyczony z Wisły Kraków nie miał jeszcze okazji wystąpić w oficjalnym meczu tego sezonu, z powodu kontuzji. – Piotrek ćwiczył już z nami i jest szansa, że będzie mógł pojawić się na boisku – potwierdza trener Buczek. Dobre wieści dotyczą także Sebastiana Murawskiego. Kolejny ze środkowych obrońców wypadł z kadry po inauguracji. Wisła przegrała z Siarką Tarnobrzeg, ale „Muraś” nie został odstawiony. Doznał bardzo pechowej kontuzji. – Jeden z rywali stanął mu na piętę i trzeba było założyć aż 12 szwów. Sebastian czuje się już jednak dobrze i będzie do mojej dyspozycji – cieszy się szkoleniowiec Dumy Powiśla.
Ostatnio na środku defensywy z konieczności występował Arkadiusz Maksymiuk. Teraz kapitan będzie mógł wrócić do drugiej linii. Niestety, także w Rybniku nie wystąpi Sylwester Patejuk. Najlepszy snajper drużyny z poprzedniego sezonu ciągle zmaga się z tajemniczą infekcją. – Nic się nie zmieniło, czeka go absencja w kolejnym spotkaniu. Jak długo trzeba będzie na niego poczekać? Trudno w tej chwili powiedzieć – mówi trener Buczek.
Rybniczanie po dwóch meczach mieli na koncie cztery „oczka”, ale przed tygodniem musieli się pogodzić z pierwszą porażką. Przegrali w Poznaniu z tamtejszą Wartą 0:2. Lata mijają, a w składzie rywala Wisły ciągle można znaleźć Mariusza Muszalika. 37-letni już zawodnik w obecnych rozgrywkach zagrał od pierwszej do ostatniej minuty we wszystkich meczach. – Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas kolejne trudne zadanie. W tej lidze nie ma łatwych rywali. Nikt nam nie powie: my się położymy, a wy grajcie. Cieszymy się jednak, że udało się przełamać serię meczów bez zwycięstwa. W sobotę będziemy chcieli zrobić kolejny krok w dobrym kierunku – mówi szkoleniowiec zespołu z Puław.