Aż do trzeciej kolejki kazali czekać swoim kibicom piłkarze Wisły Puławy. Duma Powiśla w sobotę okazała się lepsza od Legionovii Legionowo zdobywając dwa gole w przeciągu dwóch minut
Po dwóch porażkach w lidze i przegranej w Pucharze Polski przeciwko Legii Warszawa zespół trenera Adama Buczka chciał wreszcie przełamać złą passę. I od pierwszych minut w sobotnim spotkaniu dążył do zdobycia gola. Starania puławian przyniosły efekt w 26 minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Bartosz Sulkowskiego piłkę do bramki gości skierował Arkadiusz Maksymiuk. Gospodarze poszli za ciosem i dwie minuty później Irakli Meschia podwyższył na 2:0. Niestety po zdobyciu drugiego gola Wisła zgubiła koncentrację i w 34 minucie Grzegorz Mazurek zdobył bramkę kontaktową.
Po zmianie stron goście postawili na atak co z kolei pozwalało puławianom wyprowadzać groźne kontry. W 56 minucie świetną okazję na gola miał Robert Hirsz, ale nie potrafił pokonać bramkarza rywali. Legionovia mogła wyrównać w 84 minucie, ale tym razem strzał Mazurka świetnie obronił Madejski i ekipa z Puław wywalczyła pierwszy w tym sezonie komplet punktów.
Wisła Puławy – Legionovia Legionowo 2:1 (2:1)
Bramki: Maksymiuk (26), Meschia (28) – Mazurek (34)
Wisła: Madejski – Sedlewski, Poznański, Maksymiuk, Sulkowski, Popiołek (46′ Kusal), Szczotka, Smektała, Meschia (67 Ploj), Pożak (46 Głaz), Hirsz
Legionovia: Pusek – Wojcinowicz, Zając, Mazurek, Kwiatkowski, Koziara, Grzelak, Klak, Kalinowski, Zaklika (70 Rybkiewicz), Żebrowski (81 Kowalczyk)
Żółte kartki: Głaz, Hirsz
Sędziował: Paweł Malec (Łódź).