W sobotę czekają nas derby w Świdniku. Na jesieni Świdniczanka ograła Avię na jej boisku 3:1. Czy drużyna Łukasza Gieresza drugi raz znajdzie sposób na lokalnego rywala i znowu zgarnie pełną pulę? Początek spotkania na stadionie przy ul. Turystycznej zaplanowano na godz. 16.
Obie drużyny na wiosnę jeszcze nie „odpaliły”. Avia w pięciu meczach ligowych wygrała tylko raz – w Tarnowie z Unią 3:2. Ostatnia kolejka też nie poszła po myśli kibiców, bo żółto-niebiescy tylko zremisowali u siebie z Podhalem Nowy Targ 0:0.
Trzeba jednak dodać, że przez około 70 minut gospodarze grali w liczebnym osłabieniu. Świdniczanka też długo czekała na przełamanie. Udało się w miniony weekend na boisku w Chełmie, gdzie Michał Zuber i spółka pokonali rywali 2:0.
W środę trzecioligowcy ze Świdnika rywalizowali w okręgowym Pucharze Polski. Avia łatwo ograła KS Cisowianka Drzewce 5:0 i na pewno poprawiła sobie trochę humory po nieudanych występach w lidze. Co ważne, w końcu strzeliła też kilka goli. Dwa z nich zapisał na swoim koncie Adrian Paluchowski, a jednego Wojciech Białek.
Gorzej w pucharze wypadła „Świdnia”. Łukasz Gieresz dał jednak szansę młodzieży, która nie sprostała zadaniu, bo lepszy okazał się Górnik II Łęczna (1:0).
– To spotkanie potwierdziło, że nie dysponujemy tak rozbudowaną i jakościową kadrą, żeby grać na dwóch frontach. Wszystko się jednak zgadzało: wejścia w pole karne, sytuacje, ale zabrakło skuteczności. Nie chcę jednak umniejszać sukcesu przeciwnika, bo młodzież z Łęcznej grała bardzo ambitnie i wywalczyli ten awans do półfinału. My wystawiliśmy młodzieżowy skład, ale zwłaszcza w pierwszej połowie nie daliśmy rady – ocenia trener Gieresz.
Szkoleniowiec w sobotę będzie miał już do dyspozycji dwóch młodych zawodników. Do gry wrócił Kamil Sikora, a do treningów wypożyczony z Motoru Lublin Borys Kisiel. Niewykluczone, że w składzie pojawią się też niespodzianki. – Niektórzy swoją postawą w środę wygrali. Faworytem będzie jednak Avia, która ma wyrównaną i bardzo jakościową kadrę. My postaramy się utrzeć nosa faworytowi, jak to w derbach pokazaliśmy już nie raz. Mamy swój plan na to spotkanie i postaramy się zdobyć trzy punkty – dodaje opiekun „Świdni”.
Avia cieszy się z powrotu na boisku kolejnych piłkarzy, bo kontuzje od początku roku to zmora trenera Łukasza Mierzejewskiego. Ani minuty w tym roku nie zaliczył jednak jeszcze Patryk Małecki, który wraca do zdrowia po urazie kolana. Czy jest szansa, że „Mały” weźmie udział w sobotnich derbach?
– Zobaczymy, staramy, się żeby pojawił się na boisku, jak najszybciej. Cały czas robi postępy, ale nie chcemy ryzykować jego zdrowia. Dlatego wróci do gry, kiedy będzie gotowy na sto procent – wyjaśnia „Mierzej”.