Biało-zieloni w sobotę przegrali pierwszy mecz w sezonie. W zespole jest też sporo problemów z kontuzjami. A na dodatek w środę znowu trzeba wybiec na boisko. Ekipę z Chełma czeka derbowy pojedynek z Avią Świdnik. Pierwszy gwizdek spotkania zaplanowano na godz. 17.30
Już po czterech meczach Artur Bożyk musi mocno główkować, żeby skomponować podstawowy skład. Przy okazji meczu w Radzyniu Podlaskim na lewej obronie musiał wystąpić najlepszy strzelec drużyny Mateusz Kompanicki. Poważny uraz kolana na długie miesiące wyłączył z gry Dawida Niewęgłowskiego. Po pierwszej kolejce z powodu kontuzji pauzował także Paweł Jabkowski. Na dodatek kontrakt rozwiązał Piotr Piekarski, a na boisko dopiero wrócił Michał Budzyński, który musi być ostrożnie wprowadzany do gry.
Szkoleniowiec biało-zielonych chciałby jeszcze wzmocnić drużynę, bo ostatnio nie miał wielkiego pola manewru. Oprócz Budzyńskiego na ławce siedzieli tylko młodzi: Jakub Gołąb, Aleks Aftyka, Piotr Kożuchowski i bramkarz Jakub Szymkowiak. Niewykluczone, że kibice Chełmianki jeszcze przed zamknięciem okienka transferowego dostaną miły prezent. Jest szansa, że do zespołu wróci... Przemysław Banaszak. Król strzelców poprzednich rozgrywek miał trafić do Piasta Gliwice, później do Rakowa Częstochowa, ale nic z tego nie wyszło. A czas ucieka. Wejście w trakcie sezonu do nowej drużyny nie byłoby łatwe i mogłoby się skończyć występami w rezerwach.
– Jest taka opcja. Przemek mógłby u nas zostać do zimy. My pomoglibyśmy jemu, a on nam. Wszystko powinno się wyjaśnić w najbliższych dniach – potwierdza trener Bożyk. Dodaje też, że Avia będzie trudnym rywalem. – Najważniejsze będzie to, jak zareagujemy na porażkę w Radzyniu. Czy pozostaniemy sobą? Wiadomo, że przeciwnik ma doświadczony skład. Zarówno w ataku, jak i obronie. My mamy jednak swoje atuty i będziemy chcieli odzyskać pewność siebie, a przy okazji wrócić do wygrywania – dodaje opiekun biało-zielonych.
Świdniczanie w weekend mieli wolne, bo ich mecz ze Stalą Rzeszów został odwołany. Dzięki temu podopieczni Dominika Bednarczyka mogli w spokoju przygotowywać się do trudnego tygodnia. Po starciu w Chełmie czeka ich domowy pojedynek z Podhalem Nowy Targ.