Koniec dobrej passy Chełmianki. Drużyna Artura Bożyka musiała się w sobotę pogodzić z pierwszą porażką – w Radzyniu Podlaskim 1:3. Dla zespołu gospodarzy to było za to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
Mecz lepiej rozpoczęli goście. W 11 minucie faulowany w polu karnym Orląt był Krzysztof Zawiślak. Sędzia wskazał na „wapno”, a odpowiedzialność wziął na siebie Mateusz Kompanicki i po chwili cieszył się z czwartego gola w tym sezonie.
Podrażniona drużyna Rafała Borysiuka odpowiedziała niemal natychmiast. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wyrównał Jakub Kaganek. Później obie drużyny miały swoje szanse, ale żadnej „setki”. Z dystansu próbowali: Przemysław Koszel i Kompanicki jednak bez efektu bramkowego. Po stronie miejscowych groźnie zrobiło się przede wszystkim po próbie Bartosza Ciborowskiego z rzutu wolnego, ale Damian Drzewiecki był na posterunku.
W końcówce pierwszej odsłony z groźną akcją wychodziła Chełmianka. Strzał Huberta Kotowicza nie znalazł drogi do bramki Krzysztofa Stężały, a na dodatek ekipa z Radzynia wyszła z szybką kontrą. I świetnie wykończył ją Karol Rycaj, który dał swojemu zespołowi prowadzenie.
Po zmianie stron szybko dobrą szansę miał Kamil Kocoł, ale trafił tylko w boczną siatkę. Goście chcieli, jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. W 57 minucie strzelał ponownie Kotowicz, ale górą w tym pojedynku był Stężała. Później było sporo wrzutek w pole karne Orląt jednak ciągle brakowało wykończenia. Podopieczni trenera Borysiuka próbowali się odgryzać kontrami. Problem w tym, że rzadko dochodzili do dogodnych okazji.
W 79 minucie miejscowych uratował Radosław Kursa, który po strzale Zawiślaka wybił piłkę z linii bramkowej. Końcówka zawodów była bardzo nerwowa. Najpierw na trybuny wyleciał trener Borysiuk. Po chwili drugie „żółtko” obejrzał Kaganek i gospodarze musieli bronić korzystnego wyniku w dziesiątkę.
Chełmianka postawiła wszystko na jedną kartę, ale przyjezdnym się to nie opłaciło. W 89 minucie na boisku zameldował się Karol Kalita i niedługo później wykończył kontrę swojego zespołu. Przed polem karnym minął Damiana Drzewieckiego, a po chwili posłał piłkę do „pustaka”.
Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski – Chełmianka Chełm 3:1 (2:1)
Bramki: Kaganek (15), Rycaj (42), Kalita (90) – Kompanicki (12-z karnego).
Orlęta: Stężała – Kiczuk, Radosław Kursa, Ciborowski, Szymala, Kaganek, Kot (79 Panufnik), Ilczuk (70 Perin), Rycaj (90+2 Lipiński), Sułek, Wojczuk (89 Kalita).
Chełmianka: Drzewiecki – Rafał Kursa, J. Niewęgłowski Chodziutko, Myszka (75 Budzyński), Koszel, Uliczny, Kocoł, Kotowicz, Kompanicki, Zawiślak.
Żółte kartki: Kot, Wojczuk, Kaganek – Rafał Kursa.
Czerwona kartka: Kaganek (Orlęta, 85 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Piotr Burak (Zamość).